Polskie piłkarki ręczne poniedziałkowym zwycięskim meczem z Austrią zakończyły swój odział w mistrzostwach świata, które są rozgrywane w Holandii i Niemczech. Biało-czerwone zajęły w swojej grupie rundy finałowej trzecie miejsce i zostały sklasyfikowane na 11. pozycji.
W turnieju w reprezentacji Polski grały dwie zawodniczki PGE MKS-u El-Volt Lublin: bramkarka Paulina Wdowiak i rozgrywająca Aleksandra Rosiak. Ta druga tak oceniła mistrzostwa z punktu widzenia drużyny narodowej.
– Myślę, że możemy je zaliczyć do udanych – mówi zawodniczka. – Wygrałyśmy cztery mecze, które założyłyśmy sobie jako nasz cel, jako minimum, żeby wygrać. Zmierzyłyśmy się z dwoma mocnymi zespołami, takimi jak Francja i Holandia. Myślę, że z Francją pierwsza połowa była naprawdę bardzo dobra w naszym wykonaniu. Zaprocentuje to, mam nadzieję, na przyszłość i w meczu z Holandią, mimo że nie zagrałyśmy tak, jak chciałyśmy, to wiem, że wyciągniemy z tego lekcję, nauczymy się na kolejne mecze z mocniejszym rywalem, co powinniśmy niwelować, co powinniśmy poprawić i wiem, że to nam też pomoże w dalszym rozwoju.
Przez najbliższe dni Paulina Wdowiak i Aleksandra Rosiak będą trenowały według indywidualnych planów. Do zajęć z drużyną MKS-u wrócą 15 grudnia. Dwa dni później lublinianki rozegrają wyjazdowe spotkanie Superligi ze Startem Elbląg.
Media klubowe MKS Lublin / AR
Fot. Handball Polska
Pliki dźwiękowe
Aleksandra Rosiak










