Miał być szybki zysk, a wyszła szybka strata. 42-latek z województwa mazowieckiego stracił 46 tysięcy złotych.
– Mężczyzna zgłosił nam, że padł ofiarą oszustwa internetowego – mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rykach aspirant Łukasz Filipek. – 42-letni mieszkaniec Mazowsza, skuszony obietnicą szybkiego zysku, nawiązał kontakt z osobą oddającą się za doradcę. Zainstalował wskazane aplikacje i podał dane karty płatniczej. Początkowo widział fikcyjne zyski, jednak gdy chciał wypławić pieniądze, kontakt z oszustami się urwał, a środki przepadły.
CZYTAJ: Nie chcą umowy UE z krajami Mercosur. Rolnicy protestują w Białej Podlaskiej
Święta to czas żniw dla internetowych oszustów. Niedawno ich ofiarą padł 19-latek, który w sieci chciał kupić aparat fotograficzny na świąteczny prezent. Ogłoszenie znalazł na popularnym serwisie.
Mężczyzna skontaktował się ze sprzedawcą, który poprosił go o wygenerowanie kodu „BLIK” aby szybko zapłacić za sprzęt. Po czym oszust poinformował, że nie otrzymał kodu i prosi o ponowne wygenerowanie go. 19-latek jednak sprawdził swoje konto bankowe i okazało się, że pieniądze w kwocie 1400 zł zostały wypłacone w jednym z bankomatów w Gdańsku.
Policja przestrzega przed przekazywaniem kodów BLIK, osobom trzecim.
ZAlew / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com
Pliki dźwiękowe
Łukasz Filipek











