Ludzki błąd był powodem nieuzasadnionego uruchomienia syren alarmowych w Lubartowie – poinformował dziś (08.12) wojewoda lubelski Krzysztof Komorski. Powiedział także, że oczekuje od starosty lubartowskiego Jan Sławeckiego zebrania pełnej informacji na temat zdarzenia do jutra (09.12).
CZYTAJ: Syreny w powiecie lubartowskim włączone omyłkowo. Wojewoda i minister zapowiadają wyjaśnienia
Dziś wojewoda Krzysztof Komorski zorganizował wideokonferencję ze starostami i kierownikami Powiatowych Centrów Zarządzania Kryzysowego. Starosta Lubartowa Jan Sławecki został wezwany do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w trybie natychmiastowym. Po tym spotkaniu, wojewoda poinformował, że nie otrzymał satysfakcjonujących wyjaśnień, dlaczego pracowniczka Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Lubartowie zdecydowała się uruchomić syrenę alarmową.
Wojewoda poinformował, że otrzymała ona odpowiedni komunikat, natomiast jego źródło nie jest znane. – Wyjaśnienia, które otrzymałem były niekompletne – mówi Komorski. – Nie było informacji, nie wynikało z nich, jakie jest źródło konkretne komunikatu, który został tej pani przekazany. Próbuję ustalić, z którego źródła, z której lokalizacji wyszła informacja o potrzebie uruchomienia systemów alarmowych – dodaje.
Na pytanie, czy taki komunikat od wojska, czy Centralnego Wydziału Zarządzania Kryzysowego był wysyłany odpowiedział: – Nie. Później w nasłuchu pojawił się komunikat odwołujący, jak Państwo wiecie, bo to było podane do publicznej informacji. Natomiast wszystkie te przesyły danych informacji są rejestrowane i nie było informacji o zagrożeniu z powietrza, która nakierowywałaby na uruchomienie alarmu – wyjaśnia Komorski. – Są dwa rodzaje komunikatów. Jeżeli jest zagrożenie z powietrza, jest włączany nasłuch. Jeżeli na nasłuchu pracownik dostanie z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego informację, określony kod słowny, to powinien się zastosować. Nie było takiego komunikatu w sieci – dodaje.
Wojewoda zapowiedział, że sytuacja zostanie dokładnie zbadana i najprawdopodobniej wykorzystana, by po raz kolejny przeszkolić pracowników Regionalnych Centrów Zarządzania Kryzysowego. – Uważam, że sprawy bezpieczeństwa są sprawami najwyższej wagi i należy rozwiać tutaj absolutnie wszystkie wątpliwości. Nawet jeżeli został przez kogoś popełniony błąd, to powinien on służyć wyciągnięciu konstruktywnych wniosków – podkreśla Komorski.
Poranne syreny alarmowe w powiecie lubartowskim zostały uruchomione w sobotę (06.12) rano. Miało to związek z operowaniem sił powietrznych w polskiej przestrzeni związanym z atakami rakietowymi Rosji na Ukrainę. Alarm niedługo potem odwołano, bo nie potwierdzono zagrożenia.
CZYTAJ: Alarmy przeciwlotnicze w Ukrainie. Polskie myśliwce znów w pogotowiu
Wiceszef MON Cezary Tomczyk podkreślił, że użycie syren alarmowych w sobotę rano w Lubartowie było „wypadkiem przy pracy”. Według niego takie sytuacje zdarzają się rzadko i za każdym razem, kiedy taka sytuacja ma miejsce, społeczeństwo staje się mądrzejsze, gdyż ludzie dostrzegają, jak ważne są alarmy.
InYa / opr. PaW
Fot. Inna Yasnitska
Pliki dźwiękowe
Nieuzasadniony alarm w Lubartowie. Trwa ustalanie źródła fałszywego komunikatu










![Grzechocząca piłka i wielka pasja. W Lublinie powstała drużyna blind futbolu [WIDEO] 10 EAttachments9188797c3b7ee0e1498d88da1aea49031891c2f xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/12/EAttachments9188797c3b7ee0e1498d88da1aea49031891c2f_xl-75x75.jpg)
