Piłkarze ręczni KS-u Lotto Puławy przegrali z Industrią Kielce 30:46 w rozegranym awansem meczu 24. kolejki Orlen Superligi.
Skazywani na porażkę gospodarze opór faworytom stawiali do 22 minuty. Wtedy na tablicy widniał remis po 14. Potem jednak gra zespołu trenera Patryka Kuchczyńskiego się załamała. W ostatnich minutach pierwszej połowy puławianie zdobyli tylko 2 gole, a rywale 11 i to oni zeszli do szatni z 9-bramkową zaliczką. Po wznowieniu rywalizacji Industria jeszcze zwiększyła dystans i wygrywając w Puławach wróciła na pozycję lidera.
Mimo porażki, skrzydłowy gospodarzy Krzysztof Komarzewski wskazał na pozytywy w grze swojego zespołu.
– Nie możemy się cieszyć z wyniku. Natomiast cieszy na pewno to, że były przebłyski fajnej gry, co nas trochę buduje przed kolejnym bardzo ważnym meczem w Opolu. To są wicemistrzowie Polski, scena światowa. Naprawdę fajnie się zmierzyć z takimi zawodnikami i sprawdzić się z nimi.
CZYTAJ: Wygrana MKS-u Lublin w zaległym meczu Superligi
Środowy mecz był szczególny dla skrzydłowego kielczan Piotra Jarosiewicza, który w Puławach spędził 8 sezonów.
– Lubię tutaj wracać. Myślałem, żeby przyjechać z rodziną na jakiś weekend, na jakiś mecz. Mam nadzieję, że w następny, roku się uda. To jest mój drugi dom. Spędziłem tu osiem sezonów, więc dla mnie to jest coś wyjątkowego, żeby tutaj wrócić, grać i spotykać osoby, które te osiem lat znam.
Najwięcej bramek dla gospodarzy – po 5 – zdobyli Ingacy Jaworski i Jan Antolak.
Z dorobkiem 8 punktów puławianie plasują się na przedostatnim miejscu w tabeli. W kolejnym meczu – w poniedziałek 22 grudnia – KS Lotto Puławy na wyjeździe zagra z Gwardią Opole.
JK / opr. PaW
Fot. pixabay.com
Pliki dźwiękowe
Piotr Jarosiewicz
Krzysztof Komarzewski


![Formalności trzeba dopełnić, czyli AZS UMCS ponownie zagra z Żabinami [KONKURS] 2 EAttachments920864306981eec5aeb16b7f400f988b6546d53 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/12/EAttachments920864306981eec5aeb16b7f400f988b6546d53_xl-350x250.jpg)








