Sad Rejonowy w Lublinie uniewinnił wojewodę lubelskiego Krzysztofa Komorskiego. Zarzucano mu przekroczenie uprawnień oraz obrazę uczuć religijnych za zdjęcie krzyża z reprezentacyjnej sali Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Sprawa dotyczy decyzji wojewody z grudnia 2023 r. Komorski, niedługo po objęciu urzędu, polecił zdjęcie krzyża z Sali Kolumnowej urzędu i przeniesienie go do innej sali. Wojewoda tłumaczył, że w tej sali odbywają się publiczne spotkania i spotykają się ludzie różnych wyznań oraz różnych kultur.
Przekroczenie uprawnień i obrazę uczuć religijnych zarzucił wojewodzie radny sejmiku województwa dolnośląskiego z PiS Tytus Czartoryski oraz była dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie Elżbieta Puacz, którzy złożyli do sądu prywatny akt oskarżenia.
CZYTAJ: Wojewoda lubelski przed sądem za zdjęcie krzyża
– Nie istnieją żadne przepisy, formy prawa powszechnie obowiązującego ani regulamin urzędu, które regulowałyby kwestie umieszczania krzyża, czy innych symboli religijnych na ścianach urzędów państwowych w Polsce – argumentował wyrok sędzia Sądu Rejonowego, Bernard Domaradzki. – Konstytucja w tym zakresie jasno wskazuje co jest symbolem narodowym. Jest nim godło Rzeczpospolitej, którego jest wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu, a barwami naszymi są kolory biały i czerwony. Konstytucja nasza nie wymienia krzyża, a to co Państwo mówiliście na ten temat jest wasza interpretacją dziejów Polski, dla istoty tego krzyża, niepodległości, bytu państwa polskiego, tożsamości kultury, ale to nie jest podstawą zarzutu kierowanego do oskarżonego.
Na sali rozpraw sędzia Bernard Domaradzki argumentował wyrok wskazując, że nie istnieją żadne przepisy prawne, które regulowałyby kwestie umieszczenia krzyża czy innych symboli religijnych na ścianach urzędów państwowych w Polsce, a zachowanie wojewody nie zawierało znamion zarzucanych mu przestępstw.
CZYTAJ: Wojewoda Komorski wyjaśnia, dlaczego krzyż zniknął z sali kolumnowej Urzędu Wojewódzkiego
– Konstytucja w tym zakresie jasno wskazuje, co jest symbolem narodowym. Jest nim godło Rzeczpospolitej, którym jest wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu, a barwami naszymi są kolory biały i czerwony. Konstytucja jako symbolu narodowego nie wymienia krzyża, a to co państwo mówiliście na ten temat, jest waszą interpretacją dziejów Polski, istoty tego krzyża dla niepodległości, bytu państwa polskiego, dla tożsamości kultury, ale to nie jest podstawą zarzutu kierowanego do oskarżonego. Z przeprowadzonych dowodów wynika, iż nie doszło w trakcie tych przenosin do jakichś aktów, które mogłyby ten krzyż znieważyć. To, że oskarżyciele czują się znieważeni takim działaniem, nie sprawia, że obiektywnie rzecz biorąc do takiego znieważenia przedmiotu czci religijnej doszło – mówił sędzia Domaradzki.

Wcześniej w tej sprawie prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia śledztwa. Oskarżyciele sprawę założyli prywatnie. To radny sejmiku województwa dolnośląskiego z PiS, Tytus Czartoryski oraz była dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie Elżbieta Puacz. Zgodnie z wyrokiem mają oni pokryć koszty procesu. Nie zgadzają się z decyzją sądu i rozważają apelację, o czym chwilę po rozprawie mówił Czartoryski.
– Zdecydowanie będziemy się odwoływać, bo oprócz prawa jest szacunek dla krzyża. Usuwanie krzyża z przestrzeni publicznej to jest powrót do barbarzyństwa, które było w Europie, zanim się krzyż pojawił. Wówczas mordowanie się na arenach, zabijanie dzieci, wrzucanie na pożarcie ludzi było rzeczą normalną. To wszystko krzyż złagodził, wyrównał i stworzył przepiękną kulturę europejską. Dzisiaj ci, co usuwają krzyż z przestrzeni publicznej, wracają do barbarzyństwa, do tolerowania tych wszystkich zwyrodnień, które są niezgodne z krzyżem – tłumaczył Czartoryski.
CZYTAJ: Urząd Wojewódzki: do sali kolumnowej wróciły flagi UE, zdjęto krzyż [ZDJĘCIA]
Wojewoda po ogłoszeniu wyroku cały czas podkreślał, że decyzja o przeniesieniu krzyża nie miała służyć obrazie uczuć religijnych. Chodziło w niej jedynie o neutralność światopoglądową.
– W moim przekonaniu intencje oskarżycieli od początku miały wymiar polityczny – podkreślał Krzysztof Komorski. – Podjąłbym taką decyzję po raz kolejny, dlatego że uważam, że w myśl artykułu 25 Konstytucji przestrzeń publiczna powinna być neutralna i wolna od jakichkolwiek religii, wyznań, światopoglądów czy innych teorii filozoficznych. Natomiast ja nie podjąłem decyzji, która „oczyściła” cały urząd z krzyży, tylko ja po prostu przewiesiłem z jednej do drugiej sali. Ja się nie czuję wygrany, natomiast mam poczucie, że zdrowy rozsądek wygrał po prostu z politykierstwem.
Oskarżyciele muszą pokryć koszty procesu. Wyrok nie jest prawomocny.
RyK / opr. AKos
Fot. Karolina Ryniak
Pliki dźwiękowe
Wojewoda lubelski uniewinniony w sprawie zdjęcia krzyża





![Zatrzymany pociąg na trasie Warszawa - Lublin. Nieoficjalnie: To kolejny akt dywersji [ZDJĘCIA, WIDEO, AKTUALIZACJA] 5 EAttachments90785686476f4d9a4dfd1aaf33d804bf2e68db6 xl 1](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments90785686476f4d9a4dfd1aaf33d804bf2e68db6_xl-1-350x250.jpg)
![Przejścia graniczne w Kuźnicy i Bobrownikach ponownie otwarte [ZDJĘCIA] 6 EAttachments9079585d46feef1d3b3e499608bdcc50842358a xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments9079585d46feef1d3b3e499608bdcc50842358a_xl-350x250.jpg)






