– Wśród dokumentów wystawionych na aukcji w Neuss było ponad 20 materiałów dotyczących więźniów obozu koncentracyjnego na Majdanku – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej w niedzielę (16.11) rzeczniczka Państwowego Muzeum na Majdanku Agnieszka Kowalczyk-Nowak. Zaznaczyła, że miejsce tych dokumentów jest w odpowiednich instytucjach.
Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss miał w poniedziałek rozpocząć sprzedaż prywatnej kolekcji, obejmującej dokumenty i przedmioty związane z ofiarami niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej; przeciw aukcji zaprotestował m.in. Międzynarodowy Komitet Oświęcimski, a także polskie władze. Zareagowały Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Działań domagał się też Pałac Prezydencki.
CZYTAJ: Pamięć o ofiarach „Dożynek”. Majdanek oddał hołd pomordowanym Żydom
Rzeczniczka muzeum na Majdanku oceniła w rozmowie z Polskiej Agencji Prasowej, że wszystkie materiały, które znalazły się na tej aukcji, powinny być przechowywane przez odpowiednie muzea dokumentujące historię niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i zagłady.
– Sprzedaż tego rodzaju pamiątek na aukcjach i różnych portalach internetowych jest bulwersująca z wielu powodów – stwierdziła Kowalczyk-Nowak. Podkreśliła, że jest to „forma handlowania tragiczną historią ofiar drugiej wojny światowej”.
– Nie wiemy, do kogo ostatecznie te pamiątki trafiają, czy kiedykolwiek badacze bądź historycy będą mieli do nich dostęp, czy nabywcy będą w stanie zapewnić im odpowiednie warunki przechowywania i czy wśród nich nie znajdą się np. neonaziści – powiedziała rzeczniczka.
Jej zdaniem, gdyby takie materiały trafiły do muzeum, to mogłyby rzucić światło na nieznane dotychczas fakty dotyczące Majdanka i losów jego ofiar. – Zostałyby też szerzej udostępnione publiczności w ramach prezentowanych wystaw czy projektów edukacyjnych i stanowiłyby źródło wiedzy dla osób, które poszukują informacji o losach swoich bliskich – dodała.
Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss miał w poniedziałek rozpocząć sprzedaż prywatnej kolekcji, obejmującej dokumenty i przedmioty związane z ofiarami niemieckich zbrodni. Zaprotestował przeciwko temu między innymi Międzynarodowy Komitet Oświęcimski, a także polskie władze. Rzecznik prezydenta RP Karola Nawrockiego Rafał Leśkiewicz oświadczył, iż prezydent apeluje do polskiego rządu, by ten zażądał zwrotu pamiątek, a w ostateczności je wykupił.
Szef MSZ, wicepremier Radosław Sikorski poinformował w niedzielę na X, że wszystkie artefakty, które miały zostać sprzedane w Niemczech na aukcji przedmiotów z okresu terroru niemieckiego, zniknęły z jej strony internetowej. Sikorski zaznaczył, że od kilku dni interweniował w tej sprawie kierujący ambasadą RP w Niemczech Jan Tombiński. Szef polskiego MSZ przekazał też, że rozmawiał o tej sprawie ze swoim niemieckim odpowiednikiem Johannem Wadephulem. Dodał, że obaj zgodzili się, iż należy zapobiec „takiemu zgorszeniu”.
O kolejnych krokach w sprawie poinformowała następnie – również na X – szefowa resortu kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska. Ministra zapowiedziała działania w celu pełnego wyjaśnienia, skąd pochodzą pamiątki po ofiarach niemieckich zbrodni z czasów II wojny światowej. Dodała, że polskie władze będą dążyć do zwrotu tych obiektów, jeżeli będzie to uzasadnione.
Na liście obiektów przeznaczonych do sprzedaży w Domu Aukcyjnym Felzmann – jak podała gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” – wyszczególniono 623 pozycje. Wśród dokumentów jest list więźnia z Auschwitz „o bardzo niskim numerze” do adresata w Krakowie. Cena wywoławcza miała wynieść 500 euro. Diagnozę lekarską z obozu koncentracyjnego Dachau, dotyczącą przymusowej sterylizacji więźnia, wyceniono na 400 euro. Karta z kartoteki Gestapo z informacją o egzekucji żydowskiego więźnia w getcie Mackheim w lipcu 1942 roku miała mieć cenę wywoławczą 350 euro. W katalogu znajduje się też antyżydowski plakat propagandowy oraz gwiazda żydowska z obozu Buchenwald.
W wyniku reakcji polskich władz licytacja została anulowana. Dom aukcyjny zdjął ją ze strony internetowej, nie zamieścił jednak żadnego wyjaśnienia czy komentarza.
Niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku istniał od października 1941 r. do lipca 1944 r. Spośród prawdopodobnie 130 tys. osób, które przeszły przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych życie straciło tu około 80 tys. osób, w tym 60 tys. to byli Żydzi przywożeni do obozu z całej Europy.
RL / Polska Agencja Prasowa / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL



![Miłe złego początki. Trzecia porażka lubelskich siatkarzy [ZDJĘCIA] 4 EAttachments90781465c72f9e8b4a23f6398626b47e579843d xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments90781465c72f9e8b4a23f6398626b47e579843d_xl-350x250.jpg)
![Uszkodzony tor do Warszawy. Premier: Niewykluczone, że mamy do czynienia z aktem dywersji [AKTUALIZACJA] 5 EAttachments9078281a0c846e33565f042601a41751581f2e7 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments9078281a0c846e33565f042601a41751581f2e7_xl-350x250.jpg)
![„Uczy nas odwagi”. Msza w rocznicę urodzin św. Jozafata Kuncewicza [ZDJĘCIA] 6 EAttachments9078181586db0e13e9a31fb97fac18ea9a9eb49 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments9078181586db0e13e9a31fb97fac18ea9a9eb49_xl-350x250.jpg)
![„To nasza mała tradycja”. Dniem otwartym świętują urodziny Muzeum Zamoyskich [ZDJĘCIA] 7 EAttachments90780765267e38c403cec18952fb873fbe9d3c7 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments90780765267e38c403cec18952fb873fbe9d3c7_xl-350x250.jpg)



