Cenne 3 punkty w 16. kolejce ekstraklasy wywalczyli piłkarze Motoru Lublin. „Żółto-biało-niebiescy” wygrali na wyjeździe z Cracovią 2:1.
Do przerwy – mimo przewagi gości – gole nie padły. Tuż po wznowieniu rywalizacji w 48 minucie strzałem sprzed pola karnego wynik dla lublinian otworzył Portugalczyk Ivo Rodrigues. „Pasy” wyrównały w 67 minucie, gdy kapitalnym uderzeniem z woleja popisał się Mateusz Praszelik. Stracony gol nie podłamał przyjezdnych. W 83. minucie bramkę na wagę trzech punktów dla Motoru po dośrodkowaniu Bradleya van Hoevena głową zdobył Karol Czubak.

– Bardzo zamknięty mecz. Uważam, że pierwsza połowa była bez klarownych sytuacji z dwóch stron. Zapowiadało się na 0:0, ale potem zdobyliśmy bramkę na 1:0. Dobrze broniliśmy całe spotkanie. Później przyszło fantastyczne uderzenie Praszelik na 1:1. Nie mieliśmy wpływu na straconą bramkę. Potem trochę odważnie ruszyliśmy, ale jakość piłkarzy Cracovii, szczególnie w środku pola, i ich dobra kontrola piłki powodowały, że nie mogliśmy odebrać jej w pressingu. Jednak wyprowadziliśmy decydujący cios – spotkanie podsumowuje trener lubelskiego zespołu Mateusz Stolarski.
– Ogólnie nie było to porywające widowisko z dwóch stron. Dzisiaj niebiosa były po naszej stronie. Mamy dobry moment – 4 mecz bez przegranej, 2 zwycięstwa, 2 remisy. Po 15 spotkaniach przegraliśmy tylko 4 razy. Trochę martwi liczba remisów, ale idziemy dalej. Mamy 3 mecze do końca roku, bo będziemy grali zaległe spotkanie z Jagiellonią. Tabela jest na tyle spłaszczona, że będziemy celowali w kolejne zdobycze punktowe – stwierdza Mateusz Stolarski.
– Dzisiaj nie mogłem skorzystać z dwóch zawodników. Wypadli nam napastnik Renat Dadashov i ostoja defensywy Arek Najemski. Mimo to Hervé (Matthys – red.) zastąpił go bardzo dobrze. Ciężko pracował, kiedy nie grał, bardzo mocno był skupiony, czekał na swoją szansę i dzięki temu ją wykorzystał. To był bardzo dobry mecz stoperów. Poza tym w tygodniu Karol Czubak miał dość mocnego wirusa. Martwiliśmy się, czy jest w stanie wytrzymać 60 minut. Wytrzymał cały mecz, strzelił bramkę. Paweł Stolarski grał ze skręconą kostką pierwszą połowę. Ból narastał. Musieliśmy się zdecydować na zmianę. Wszedł za niego Filip Wójcik, dał niezłą zmianę. Też czekał na szansę i pokazał, że jest gotowy. Duży szacunek dla całej drużyny, bo ten zespół wierzy w nasz proces treningowy, w naszą drogę, a dodatkowo się poświęca – mówi Mateusz Stolarski.
– To było nasze pierwsze zwycięstwo z Cracovią od 54 lat na tym stadionie. Praktycznie był pełny sektor kibiców Motoru Lublin, głośno nas dopingujący. To zwycięstwo jest też dla was i dla ludzi, którzy przed telewizorami trzymali kciuki – dodaje Mateusz Stolarski.
Motor powiększył dorobek do 19 punktów i awansował na 10. miejsce w tabeli.
W kolejnym spotkaniu, w poniedziałek 1 grudnia drużyna trenera Mateusza Stolarskiego u siebie zmierzy się z Legią Warszawa.
JK
Fot. PAP/Art Service
Pliki dźwiękowe
Mateusz Stolarski






![Awaryjne zatrzymanie pociągu. "Ustawka" w Lublinie [WIDEO, ZDJĘCIA] 6 EAttachments9091288a1f9fedf8dd0d4635600e507115dbe5e xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments9091288a1f9fedf8dd0d4635600e507115dbe5e_xl-350x250.jpg)





