O źródłach konfliktów w szkole, o tym na czym polega mediacja i jakie są konsekwencje agresji w świecie cyfrowym dla nieletnich z sędzią Małgorzatą Kowalską – koordynatorem do spraw mediacji w Sądzie Okręgowym w Lublinie, rozmawia Karolina Ryniak.
CZYTAJ: Dzieciństwo bez przemocy. Lublin dołącza do ogólnopolskiej inicjatywy
Jakie są obecnie największe konflikty wśród dzieci i młodzieży? To agresja fizyczna czy bardziej słowna? Hejt i prześladowanie w Internecie czy jednak bezpośrednio?
– Wyzwania naszych czasów niosą nowe problemy, jeżeli chodzi o relacje między uczniami w szkołach. Rzeczywiście oprócz takich zwykłych jak do tej pory sporów: obmowa, rywalizacja, konkurencja, dochodzą nowe zjawiska. Takie jak hejt, stalking czy bullying – mówi w rozmowie z Radiem Lublin sędzia Kowalska. – Są to cyberprzestępstwa, które są szczególnie dotkliwe i to zjawisko się niestety cały czas nasila. Okazuje się, że agresja słowna bardziej kaleczy ludzi niż fizyczna – dodaje.
Widać dysproporcję między agresją chłopców a dziewczynek? Czy w cyfrowym świecie te różnice się zatarły?
– Jeśli chodzi o cyberprzestępstwa żadnej różnicy w tym momencie nie ma – zaznacza sędzia Kowalska. – Chciałabym podkreślić to, że młodzież jest bardzo często nieświadoma konsekwencji tego co robi. Zwykłe lajkowanie czy przenoszenie treści hejterskich, których nie są autorami, uważają, że nic złego nie robią. Około 35% młodzieży stoi na tym stanowisku, że przecież nic złego nie robią, bo tego nie wytworzyli, tylko przesyłają to dalej. Czy takie sytuacje, kiedy młodzież filmuje bójkę między uczniami w szkole. Twierdzą, że nic negatywnego w tym nie ma, ponieważ są tylko dokumentalistami. Zrobili film i wrzucają go jako ciekawe zjawisko. Nawet nie wiedzą o tym, że można za to ponieść odpowiedzialność prawną – dodaje.
Jakie są konsekwencje, o których młodzież najczęściej nie wie?
– Do trzynastego roku życia odpowiadają rodzice – podkreśla sędzia Kowalska. – Takim rodzicom można nawet ograniczyć władzę rodzicielską, jeżeli mają dziecko hejtujące. Od trzynastego do siedemnastego roku życia poczynając od nadzoru kuratora, kończąc na umieszczeniu w zakładzie poprawczym. Wszystko zależy od tego jaki skutek prawny ten hejt przyniesie. Trzeba podkreślić, że dziecko, które ukończyło siedemnaście lat już może odpowiadać jako osoba dorosła. Sąd karny może w stosunku do niego, w wyjątkowych sytuacjach, to się rzadko zdarza, zastosować ustawę o nieletnich i środki przewidziane w tej ustawie. (…) Może być taka sytuacja, że rodzic takiego dziecka albo osoba hejtowana, jak już jest dorosła, może wystąpić z powództwem cywilnym o naruszenie dóbr osobistych. Tutaj sąd może zasądzić zadośćuczynienie, odszkodowanie w zależności od tego czy to był uszczerbek na zdrowiu psychicznym czy innego typu sytuacja. To są naprawdę duże kwoty – dodaje.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:
Dziś (06.10) w Lublinie odbywały się warsztaty oraz konferencja dla uczniów szkół z województwa lubelskiego „Mediacje rówieśnicze metodą bezkonfliktowego rozwiązywania szkolnych sporów”.
RyK / opr. PaW
Fot. pixabay.com
Pliki dźwiękowe
Hejt, przemoc, mediacja. Sędzia o źródłach szkolnych konfliktów i cyfrowych zagrożeniach dla młodzieży







![Drenaż do poprawki. Trwa remont zapory nad Zalewem Zemborzyckim [ZDJĘCIA] 8 EAttachments899745014f737f950462e37453410003919f0c0 xl](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/10/EAttachments899745014f737f950462e37453410003919f0c0_xl-350x250.jpg)


