Premier: Polska nie zamierza wysyłać wojsk na Ukrainę, także po zakończeniu wojny

mid 25903092

Kielce, 03.09.2025. Premier Donald Tusk podczas wypowiedzi dla mediów w trakcie XXXIII Miêdzynarodowego Salonu Przemys³u Obronnego, 3 bm. na terenie Centrum Kongresowego Targów Kielce w Kielcach. (jm) PAP/Adam Kumorowicz

Premier Donald Tusk po spotkaniu tzw. koalicji chętnych zapewnił, że Polska nie przewiduje wysyłania żołnierzy do Ukrainy, także po zakończeniu wojny.  – Tę formę obecności Polski akceptują wszyscy – mówił szef rządu.

Premier w czwartek (04.09) w Paryżu uczestniczył w spotkaniu tzw. koalicji chętnych, czyli państw wspierających Ukrainę. Po zakończeniu spotkania w rozmowie z dziennikarzami przypomniał, że Polska nie planuje wysłania swoich wojsk na Ukrainę, nawet po zakończeniu wojny.

– Już wielokrotnie podkreślaliśmy, nie przewiduję wysyłania żołnierzy do Ukrainy, także po zakończeniu wojny – zapewnił premier. – Natomiast my jesteśmy odpowiedzialni za logistykę. W Polsce jest największy hub, to miejsce organizacji pomocy dla Ukrainy i to jest zadanie wystarczające, żeby nie powiedzieć, wyjątkowej wagi – zaznaczył premier. Jak dodał, tę formę obecności Polski „akceptują wszyscy”.

Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w czwartek (04.09), że 26 krajów zobowiązało się do udziału w tzw. siłach reasekuracyjnych na Ukrainie – bądź do obecności na lądzie, morzu, bądź w przestrzeni powietrznej – w razie rozejmu lub pokoju na Ukrainie.

CZYTAJ:  Szef Sztabu Generalnego: W nocy dwukrotnie naruszono polską przestrzeń powietrzną

Tusk podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że w tzw. koalicji chętnych jest ponad 30 krajów, nie tylko z Europy. – Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób (uczynić, żeby) te gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy stały się już materialne, praktyczne, żeby było widać, że Europa dowozi te swoje obietnice – powiedział Tusk.

Dodał, że jest pod dużym wrażeniem „takiej solidarności, determinacji i dobrej współpracy na poziomie europejskim”.

Tusk przekazał, że rozmowa odbyła się w niedużym zespole, czyli prezydent Francji, prezydent Ukrainy, premierzy Belgii, Holandii, Danii. Ale – jak podkreślił – w formie wideokonferencji łączyli się liderzy wszystkich pozostałych państw tzw. koalicji chętnych.

Tusk przekazał też, że w drugiej części spotkania w Paryżu, w której liderzy odbyli rozmowę telefoniczną z prezydentem USA Donaldem Trumpem, podczas której omawiano „sposób w jaki możnaby skłonić Putina do podjęcia rozmowy”, gdyż – jak dodał – nikt nie ukrywał, że wszyscy są rozczarowani brakiem efektów.?

– Mimo wysiłków ze strony państw europejskich i ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych, mimo spotkania na Alasce, później tego spotkania w Waszyngtonie, to wszystko pokazuje, że Europa jest zdeterminowana i taka naprawdę bardzo solidarna i zjednoczona, że prezydent Trump pragnie zakończenia wojny, to wynika z jego wielu deklaracji – ocenił premier.

RL / Polska Agencja Prasowa / opr. ToMa

Fot. PAP/Adam Kumorowicz

Exit mobile version