Premier: gra o bezpieczeństwo Polski weszła w decydującą fazę

mid 25815047 2025 08 16 151817

– Gra o przyszłość Ukrainy oraz bezpieczeństwo Polski i całej Europy weszła w decydującą fazę – ocenił w sobotę (16.08) premier Donald Tusk. Jego zdaniem Rosja szanuje wyłącznie silnych, dlatego ważne jest utrzymanie jedności całego Zachodu.

W piątek prezydent USA Donald Trump spotkał się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Po spotkaniu obaj przywódcy wygłosili oświadczenia, ale nie odpowiadali na pytania dziennikarzy. Obaj liderzy określili swoje spotkanie jako „konstruktywne”, ale po zakończeniu rozmów nie podali konkretnych uzgodnień. Trump zaznaczył, że zgodził się z Putinem w wielu sprawach, lecz kilka ważnych kwestii pozostało nierozwiązanych.

CZYTAJ: Politolog: Przyjmując zbrodniarza i podając mu rękę, Trump wysyła światu sygnał, że to normalne

– Gra o przyszłość Ukrainy, bezpieczeństwo Polski i całej Europy weszła w decydującą fazę. Dziś widać jeszcze wyraźniej, że Rosja szanuje wyłącznie silnych, a Putin okazał się po raz kolejny graczem sprytnym i bezwzględnym. Dlatego tak ważne jest utrzymanie jedności całego Zachodu – napisał w sobotę na platformie X premier Tusk.

CZYTAJ: Zakończyło się spotkanie Donald Trump-Władimir Putin

Po rozmowach między Trumpem a Putinem przywódcy europejscy uczestniczyli w sobotę w dwóch naradach online. Najpierw połączyli się z prezydentem USA Donaldem Trumpem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Później naradzali się we własnym gronie. W pierwszej rozmowie uczestniczył prezydent Karol Nawrocki, a w drugiej premier Donald Tusk.

 W interesie Polski jest, aby wojna zakończyła się na sprawiedliwych warunkach

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował, że w sobotę przed godz. 7 czasu polskiego rozpoczęła się rozmowa telefoniczna, podczas której prezydent USA Donald Trump zreferował europejskim liderom ustalenia z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Przydacz podkreślił, że rozmowa nie była publiczna i nie może zdradzić jej szczegółów. – To, co mogę powiedzieć, to jakie stanowisko przedstawiła strona polska poprzez prezydenta Karola Nawrockiego. Uznajemy, że w naszym szeroko i dobrze pojętym interesie jest to, aby wojna, którą wywołała Federacja Rosyjska, w końcu mogła zostać zakończona na maksymalnie sprawiedliwych warunkach, jakie są do zaakceptowania przez obie strony, czyli z jednej strony przez zaatakowaną Ukrainę, (ale) aby mówić o jakimkolwiek porozumieniu, musi go zaakceptować także strona agresora, w tym wypadku Federacja Rosyjska. W przeciwnym razie trudno będzie mówić o jakimkolwiek trwałym pokoju – podkreślił Przydacz.

Zaznaczył, że samo rozpoczęcie rozmów między Trumpem a Putinem Polska ocenia jako „pewną wartość”. – Przed nami jeszcze długie rozmowy, natomiast kluczowe decyzje w tej sprawie musi podjąć i Kijów i politycy zasiadający na Kremlu, bo to Kreml musi się wycofać z agresywnej polityki neoimperialnej – zaznaczył. Dodał, że nie ma pewności, w jaki sposób potoczą się dalsze rozmowy z Putinem ani jaki będzie ich finalny efekt.

Podkreślił, że „w interesie Polski jest to, aby Kreml zaprzestał agresywnych działań także na innych kierunkach – poprzez działania hybrydowe, których jesteśmy świadkami”. Według niego to, że atakowane są miasta i jednostki ukraińskie, „wpływa bardzo destrukcyjnie na sytuację Polski”, w związku z tym nasz kraj jest i musi być aktywny w rozmowach dyplomatycznych. Dodał, że finalne decyzje będą podejmowali ci, których bezpośrednio dotyczą ustalenia.

RL / Polska Agencja Prasowa / opr. ToMa

Fot. PAP/Piotr Nowak

Exit mobile version