Upalne dni jak magnes przyciągają nad wodę tłumy miłośników kąpieli. Jak wynika z policyjnych statystyk, tylko od początku lipca w województwie lubelskim utonęło siedem osób. Jak odpoczywać nad wodą aby było bezpiecznie?
Sprawdziliśmy to, odwiedzając Jeziorka Międzyrzeckie, jedyne strzeżone kąpielisko w powiecie bialskim.
– Jesteśmy tutaj raz do roku z wnuczkami, które przyjechały do mnie z Krakowa. Nie mamy gdzie popływać w Białej Podlaskiej, więc przyjeżdżamy tu, żeby się troszeczkę zrelaksować. Jest bardzo przyjemnie. Czuję się bezpiecznie, bo widzę, że jest fajnie odgrodzone, jest pan ratownik, który cały czas pilnuje. Woda czysta, widać ładnie dno. Dziewczynki umieją pływać, ale cały czas mamy je na oku – mówi jedna z plażowiczek.
– Myśleliśmy, że jest troszeczkę więcej wody, ale jest to najlepsze miejsce w pobliżu. U nas w Białej Podlaskiej nie ma takiego miejsca, żeby pójść z dziećmi nad wodę. Jest ładny piasek, dzieci tutaj bezpiecznie się bawią. Plac zabaw jest bardzo blisko, więc naprawdę fajnie – stwierdza inna.
– Czego należy przestrzegać nad wodą? Przede wszystkim regulaminu i słuchać się poleceń ratowników. Największe problemy to oczywiście spożywanie alkoholu i ludzie po nim, którzy są niesforni. I nie stosują się ani do tych zasad, ani do naszych poleceń. Po alkoholu jest gorsza koordynacja ruchów w wodzie, można stracić grunt pod nogami, można się nie czuć pewnie, można się tej wody napić, można do niej wpaść. Definitywnie powinien być całkowity zakaz picia alkoholu nad wodą. I on jest – mówi pan Mikołaj, ratownik wodny z Międzyrzeca Podlaskiego. – Oczywiście rodzice powinni pilnować dzieci. Często dochodzi do takiej sytuacji, że bardzo małe dziecko samopas biega przy jeziorze, zaś rodzice są 50-100 metrów dalej. Wydaje im się, że mają na nie oko, a tak naprawdę sekundy mogą nas dzielić od tragedii. Należy pilnować dzieci i mieć je wokół siebie.
– Nie można też skakać z pomostu do wody. Bo dno jest różne, zwłaszcza że tutaj jesteśmy na żwirowni – nie jest to naturalny zbiornik. W jednym miejscu możemy mieć 2 metry głębokości i wydaje nam się, że możemy skoczyć. A obok może być już 1 metr. I naprawdę można sobie zrobić mocną krzywdę – połamać nogi, skręcić kark. Trzeba mieć mocną świadomość dna i swoich umiejętności nad wodą, bo można się bardzo szybko i bardzo łatwo przeliczyć – tłumaczy ratownik. – Oczywiście kąpiemy się w miejscach strzeżonych. Tutaj ratownik nas obserwuje. Nie wypływajmy za te miejsca, ponieważ nie znamy dnia, ani godziny, kiedy może zdarzyć nam się jakaś krzywda.
Na Jeziorka Międzyrzeckie składa się kilka zbiorników wodnych. Część jednego z nich jest strzeżona przez ratowników, ale są też miejsca niestrzeżone. Czy zdarza się, że mieszkańcy tych okolic kąpią się w tych niedozwolonych miejscach?
– Bardzo dużo osób się kąpie poza kąpieliskiem. Mamy tutaj cztery zbiorniki wodne. Na jednym jest ratownik, jesteśmy my. Cała reszta jest niestrzeżona, jest zakaz kąpieli, natomiast ludzie tam przyjeżdżają, pływają – również na skuterach wodnych – kąpią się, biwakują, rozpalają ogniska, nieraz spędzają całe weekendy nad wodą – opowiada ratownik.
– Myślę, że wynika to z naszej obecności, z tego, że ludzie nie mogą tutaj robić „samowolki”. W innych miejscach nikt ich nie ukaże za spożywanie alkoholu, za robienie imprez, nikt ich nie pilnuje. Jest to nieodpowiedzialne. Często są to osoby mocno pijane, które chcą się popisać przed znajomymi i wejść do tej wody. I wtedy najczęściej dochodzi do tych tragedii – stwierdza ratownik. – A możemy się pochwalić, że na kąpielisku strzeżonym przez te wszystkie lata działania nikt się jeszcze nigdy nie utopił. Zaś na tych innych akwenach niestety działy się takie sytuacje.
Ostatnia ofiara wody w województwie lubelskim to 21-letni mężczyzna, który utonął, kąpiąc się w miejscu niedozwolonym – w wyrobisku żwirowym w gminie Leśna Podlaska. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w minioną sobotę.
MaT / opr. ToMa
Fot. Międzyrzeckie Jeziorka FB
Pliki dźwiękowe
Bezpieczeństwo nad wodą. Tych zasad trzeba przestrzegać










