Tylko jedno strzeżone kąpielisko funkcjonuje w powiecie bialskim. Ten deficyt sprawia, że wiele osób decyduje się na kąpiel w niestrzeżonych akwenach znajdujących się w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Ratownicy wodni apelują, aby w czasie wakacji pod żadnym pozorem tego nie robić i przede wszystkim zadbać o swoje bezpieczeństwo.
„Wystarczy poczuć aromat tej wody”
Akwen w Kobylanach, administrowany przez Gminę Terespol, jeszcze pięć lat temu był strzeżonym kąpieliskiem. Dziś pozostała po nim infrastruktura, która przyciąga mieszkańców i przyjezdnych, chcących spędzać tu czas.
– Jestem tutaj pierwszy raz od czterech lat i na pewno bym się tu nie wykąpał. Wystarczy poczuć aromat tej wody. Jest tabliczka, że jest zakaz. Będąc przyjazdem, widać, że ktoś się kąpie – dzieci z rodzicami, ale swoich dzieci bym nie wpuścił – mówią odwiedzający akwen.
W Kobylanach przy zbiorniku wodnym jest plaża, są parasole – to zachęca ludzi do tego, żeby mimo zakazu się wykąpać.
– Samo to, że jest świetna pogoda, jest cieplutko, ktoś ma chwilę wolnego i bierze dzieciaczki, żeby chociażby skorzystać z tej plaży. Zbiornik jest duży. Człowiek chętnie by się wykąpał. Woda jest zanieczyszczona wizualnie, ale młodzież tu przyjeżdża, chce się wykąpać, na pewno też się kąpie. Byłoby dużo bezpieczniej, gdyby ratownik tu był – mówi jeden z mieszkańców. – W tej chwili ten zbiornik funkcjonuje na dziko, ponieważ nie ma tam ratownika. Nie wiem, co się stanie, kiedy dojdzie do jakieś tragedii. Z moich informacji wiem, że te zbiornik został znacznie wypłycony. Ludzie się tu kąpią, szczególnie w okresie upałów. W weekendy są tam rzesze, wchodzą do wody. To pewnego rodzaju ryzyko. Tak naprawdę można się nawet utopić podobno i w kałuży, wystarczy, że ktoś rozgrzany wskoczy do wody, dostanie skurczy i może dojść do tragedii.
CZYTAJ: Pomagać, ale rozsądnie. Szef WOPR o ratowaniu tonących
„Zmiany klimatyczne zrobiły swoje”
Dlaczego gmina zrezygnowała z przywrócenia w tym miejscu kąpieliska strzeżonego – zapytaliśmy wójta gminy Terespol Krzysztofa Iwaniuka.
– Zmiany klimatyczne zrobiły swoje. W tej chwili jest już rowek suchy, który zasilał to kąpielisko – mówi wójt Krzysztof Iwaniuk. – My już chyba ze cztery lata temu nie mogliśmy utrzymać jakości wody, żeby można było dopuścić kąpielisko, w związku z tym nie ma sensu walczyć z przyrodą. Poza tym postępuje pełna eutrofizacja. Tamto kąpielisko praktycznie zarasta. Jest zbyt płytki zbiornik, jest to glinianka, w związku z czym raczej już dzisiaj trudno mówić o tym, że tam będzie mogło być kąpielisko.
W powiecie bialskim jest tylko jedno kąpielisko strzeżone – to Międzyrzeckie Jeziorka.
– Akwen ten jest stale pod nadzorem inspekcji sanitarnej – mówi dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej Marcin Nowik. – Są przeprowadzane regularne kontrole, badania wody. Jesteśmy w stałym kontakcie z organizatorem kąpieliska, miastem Międzyrzec Podlaski. Woda jest stale i na bieżąco kontrolowana. Jeziorka Międzyrzeckie spełniają wszystkie wymagania zawarte w rozporządzeniu dotyczącym kąpielisk, czyli są zapewnione sanitariaty, kąpielisko jest strzeżone i pod stałym nadzorem inspekcji sanitarnej.
CZYTAJ: Prezes lubelskiego WOPR-u o niestrzeżonych kąpieliskach: Każdy odpowiada za siebie
Pamiętajmy o bezpieczeństwie
Karol Korolczuk jest ratownikiem wodnym pracującym na terenie Międzyrzeckich Jeziorek. Przypomina, aby kąpać się tylko w strzeżonych zbiornikach i pamiętać o zasadach bezpieczeństwa nad wodą.
– Po pierwsze, alkohol i woda to bardzo złe połączenie. Już w tym roku mieliśmy kilka interwencji związanych z podejmowaniem osób z wody – mówi Karol Korolczuk. – Niestety te interwencje były związane z alkoholem. Na szczęście podczas tych akcji nic poważnego się nie wydarzyło, ale te sytuacje miały miejsce poza kąpieliskiem. Udało się opanować sytuację tylko dlatego, że akurat ratownik z kąpieliska zerknął w tę stronę, w którą było trzeba. Najczęściej problemy z podtapianiem się mają osoby, które potrafią pływać, bo bardzo często przeceniają swoje możliwości i wypływają gdzieś dalej od brzegu. Może często się to wiązać również ze skurczem, który powoduje trudności w pływaniu i czasami trudności w dopłynięciu do brzegu.
Międzyrzeckie Jeziorka są strzeżone przez ratowników codziennie od godziny 10.00 do 18.00.
Gmina Terespol nie wyklucza utworzenia w przyszłości strzeżonego kąpieliska, które miałoby się znajdować na terenie nowo wybudowanego zbiornika retencyjnego w pobliżu urzędu gminy w Kobylanach.
MaT/ opr. DySzcz
