Setki interwencji po burzach. Strażacy walczyli ze skutkami żywiołu

449684126 792707289712355 5458938371044572180 n 2024 07 08 063837 2025 06 24 064720 2025 07 08 060715

Blisko 370 razy (366) wyjeżdżali strażacy w województwie lubelskim do interwencji po gwałtownych burzach, które przechodziły od wczorajszego (07.07) popołudnia w regionie.

Większość z interwencji dotyczyła usuwania z dróg i posesji połamanych drzew i gałęzi. Silny wiatr spowodował też uszkodzenia dachów – w 22 przypadkach na budynkach mieszkalnych, a w 24 – na budynkach gospodarczych.

CZYTAJ: Burze w regionie. Interwencje strażaków [AKTUALIZACJA]

Najwięcej interwencji było w powiatach hrubieszowskim – 96 – i w tomaszowskim – 70.

O szczegółach mówi rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej młodszy kapitan Tomasz Stachyra:

– Głównie usuwaliśmy połamane konary i drzewa. Takich interwencji było 288. W 46 przypadkach strażacy zabezpieczali również uszkodzone dachy na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Doszło również do trzech pożarów od wyładowań atmosferycznych. W 22 interwencjach strażacy wypompowywali wodę z zalanych posesji i piwnic. Na całe szczęście obyło się bez osób poszkodowanych w tych zdarzeniach.

W całym kraju interwencji strażaków było ponad 1600, najwięcej – blisko 800 – na Podkarpaciu.

Dziś kolejny dzień z intensywnym deszczem, burzami i lokalnymi podtopieniami. Ze wschodu największe zagrożenie pogodowe będzie się przesuwać na południe kraju.

Ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej obowiązują w większości kraju.

Grzegorz Walijewski z IMGW wyjaśnia, że za taką pogodę odpowiada niż genueński.

– Takie niże są bardzo obfite w opady i powodują bardzo często duże zagrożenie powodziowe. To co będzie najbardziej niebezpieczne to dopiero właśnie od wtorku. Na szczęście trajektoria przemieszczania się tego niżu jest nieco inna niż we wrześniu zeszłego roku.

CZYTAJ: Niska nie znaczy bezpieczna. Stan wody w rzekach zachęca do ryzykownych zachowań

Ostrzeżenia hydrologiczne trzeciego stopnia związane są z wezbraniem rzek i przekroczeniem stanów alarmowych. Dotyczy to głównie rzek na Śląsku.

Grzegorz Duniec z Centrum Meteorologicznej Ochrony Kraju ocenia, że dotychczas niżu nie spowodował zagrożenia powodziowego porównywalnego z zeszłorocznym.

– Stan wód jest niski w większości rzek. Należy się jednak spodziewać intensywnych lokalnych opadów deszczu, które na pewno będą skutkowały takim zagrożeniem dla określonej populacji.

Dla zachodniej części województwa lubelskiego zostały wydane ostrzeżenia drugiego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu. Synoptycy przewidują, ze taka sytuacja potrwa do czwartku (10.07). Możliwe są podtopienia i powodzie błyskawiczne.

RB / RyK / opr. PrzeG

Zdjęcie ilustracyjne, fot. Komenda Miejska PSP w Zamościu / archiwum

Exit mobile version