Ponad 400 osób utonęło w Polsce w ubiegłym roku. Od czerwca tego roku – 50, w tym dwie w województwie lubelskim.
– Wiele tych tragedii dzieje się pod wpływem alkoholu, to około 25% utonięć – mówił podczas porannej rozmowy Radia Lublin Prezes Rejonowego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie, Robert Wawruch. – 25%, w zależności od roku, to są osoby, które utonęły po spożyciu alkoholu. Natomiast pozostałe były trzeźwe, a mimo wszystko doszło do tragedii. Świadczy to raczej o ich braku myślenia nad wodą, bo tutaj najsłabszym ogniwem jest człowiek. Samo w sobie kąpanie się w miejscach, które do tego się całkowicie nie nadają stwarza zagrożenie, a woda błędów nie wybacza.
CZYTAJ: Tragedia nad wodą. Nie żyje nastolatek
– Brakuje ratowników wodnych na lubelskich kąpieliskach – mówił Robert Wawruch. – Mamy wręcz nie miejsca, tylko całe jeziora, gdzie nie ma ratowników. I taka sytuacja jest na przykład na Pojezierzu Łęczyńskim, gdzie mamy jeziora bardzo turystyczne i tam nie ma ratowników. Samorządy nie zatrudniają ratowników, prowadzący działalność nad wodą nie zatrudniają ratowników. Czynnik ludzki to najdroższa część tego przedsięwzięcia, więc myślę, że tu mamy chyba problem.
W Lubelskiem na początku lipca w zalewie w Majdanie Sopockim utonęła 36-letnia kobieta. Kilka dni później w Wieprzu – 16-letni chłopak.
Cała rozmowa w materiale wideo:
MaTo / opr. AKos
Fot. RL





![Ostatnie pożegnanie mistrza. Uroczystości pogrzebowe Andrzeja Maciejewskiego [ZDJĘCIA] 5 EAttachments9181556e60f2e9cce1717235e701979828d8628 xl 1](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/12/EAttachments9181556e60f2e9cce1717235e701979828d8628_xl-1-350x250.jpg)





