Najnowocześniejszą metodę radioterapii w Polsce oferuje Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Jest to system Symchrony.
Jednym z atutów tego systemu jest precyzja. – Pozwala na śledzenie ruchów guza nowotworowego w czasie rzeczywistym – tłumaczy dyrektor COZL, Piotr Rybak. – Nawet ruch oddechu powoduje, że ten guz nowotworowy się przesuwa. Ten system powoduje, że dzisiaj on w pewien naturalny sposób nadąża za tym guzem, kontroluje tę sytuację. Do tej pory w różnych momentach trzeba było zatrzymywać promieniowanie i czekać na określoną część oddechu. Z jednego prostego powodu. Napromieniowanie jest dostarczaniem dużej energii do organizmu, więc naszym celem jest to, aby dostała się ona do guza, którego chcemy zniszczyć. Jeżeli dostaje się do tkanek zdrowych, to niszczymy zdrowe tkanki. Chodzi o to, aby było jak najmniej tych zdarzeń niepożądanych, aby jak najdokładniej trafić do tego guza – dodaje.
– Wszyscy chorzy, którzy będą napromieniani tą techniką odniosą bardzo dużą korzyść z tego leczenia – zaznacza kierownik Centrum Radioterapii COZL, dr hab. Anna Brzozowska. – Przede wszystkim pod postacią zmniejszenia odczynów popromiennych, powikłań i dolegliwości. Odczyn popromienny to często jest ból, często jest to różnego rodzaju komplikacje, które są w trakcie radioterapii, ale także występują po zakończeniu. Czasami występują w ciągu paru lat od zakończenia napromieniania. Utrzymują się bardzo długi czas. Czasami nawet do końca życia pacjenta – dodaje.
– To jest krok ku personalizacji radioterapii. Możemy leczyć pacjentów w przeróżnych sytuacjach klinicznych – mówi w rozmowie z Radiem Lublin konsultant wojewódzki w dziedzinie radioterapii onkologicznej Dariusz Surdyka. – Możemy leczyć pacjentów niezależnie od okoliczności związanych z anatomią, ułożeniem czy rozprzestrzenieniem zmian nowotworowych. Możemy leczyć pacjentów w sposób o wiele bardziej precyzyjny, wysokimi dawkami, z ograniczeniem narażenia sąsiednich narządów na dawkę promieniowania. Dzięki temu możemy uzyskiwać znacznie lepsze wyniki leczenia – dodaje.
– Możemy podać wyższe dawki i jednocześnie mniejszą liczbę frakcji – podkreśla kierownik Pracowni Teleradioterapii COZL, Jacek Kulik. – W przypadku raka gruczołu krokowego, standardowo mamy 5,5 tygodnia leczenia. W przypadku zastosowania radioterapii stereotaktycznej możemy podać to w ciągu 11 dni – dodaje.
Z metody skorzystali już pierwsi pacjenci z rakiem gruczołu krokowego oraz rakiem płuca.
LilKa / opr. PaW
Fot. Iwona Burdzanowska
Pliki dźwiękowe
„To jest krok ku personalizacji radioterapii”. Najnowocześniejsza metoda leczenia w COZL














