Podczas rozgrywanych w Madrycie lekkoatletycznych drużynowych mistrzostw Europy w sobotę (27.06) po godzinie 21:00 zostaną rozegrane sztafety 4×100 metrów.
W planach medale
Do składu kobiecej sztafety została powołana Wiktoria Gajosz z Tomasovii. Utalentowana zawodniczka znakomicie weszła w sezon, bijąc swoje rekordy życiowe na 100 i 200 metrów. Uznanie budzi zwłaszcza czas 23,09 sek. na 200 metrów uzyskany przez 19-letnią zawodniczkę.
– To był dla mnie też duży szok. Aczkolwiek tydzień przed tym startem już na treningu pokazałam, że jestem w stanie biegać bardzo szybko i nawet zbliżyć się do tej granicy magicznych 22 sekund. Myślę więc, że jestem na dobrej drodze. Jeśli te 22 sekundy się pojawią, to będę naprawdę bardzo szczęśliwa – mówi Wiktoria Gajosz.
Ale Wiktoria Gajosz biegała także i na 400 metrów. – Tak, biegałam rok temu. Szczerze przyznając, muszę powiedzieć nie widziałam się na tym dystansie. Mimo że mam warunki pod te 400 metrów, to jednak gdzieś z tyłu głowy wydawało mi się, że psychicznie jeszcze nie jestem gotowa na ten dystans. Dlatego w tym roku pojawiła się decyzja, żeby się pobawić trochę bieganiem, złapać luzu, radości. Stąd decyzja, żeby skupić się na sprintach. Zawsze chciałam biegać na 200 metrów – stwierdza Wiktoria Gajosz.
Ale na razie to w biegu na 100 metrów dostała pani nominację do reprezentacyjnej sztafety 4×100 na drużynowe mistrzostwa Europy.
– Jest to dla mnie duże zaskoczenie i wyróżnienie. Nie spodziewałam się tego powołania i nie spodziewałam się, że będę w stanie tak szybko biegać w tym sezonie. Ponieważ gdzieś taka otoczka krążyła, że jestem typową 400-metrówką i start z bloków nie domagał. Aczkolwiek myślę, że nie mam sobie nic do zarzucenia i wszystko idzie właśnie w tym dobrym kierunku. Mam zamiar po prostu łapać doświadczenie na zawodach seniorskich. Zależy mi, żeby zobaczyć, jak to jest startować u boku zawodniczek, które biegają na bardzo wysokim poziomie i żeby spróbować się z nimi zmierzyć – wyjaśnia Wiktoria Gajosz.
A jakie są dalsze plany na ten sezon?
– Na pewno indywidualny start na mistrzostwach Europy w kategorii do lat 20. Tutaj razem z trenerem celujemy w indywidualny medal na 200 metrów. No i oczywiście medal w sztafecie 4 x 100 metrów. Chciałabym także powalczyć o podwójny tytuł mistrzyni Polski – dodaje Wiktoria Gajosz.
Koncentracja na sztafecie
W męskiej sztafecie pobiegnie Dominik Kopeć z Agrosu Zamość. Przed tygodniem w Lublinie przebiegł 100 m w 10,18 sek., ale przy zbyt silnym wietrze. Najlepszy tegoroczny rezultat uzyskał nieco wcześniej.
– Było to w Jeleniej Górze, gdzie pobiegłem w 10,26 sek. Tam warunki były w drugą stronę. Strasznie przeszkadzały, a mimo to osiągnąłem wartościowy wynik. Fajnie, że w Polsce mamy teraz dwóch sprinterów z wynikiem poniżej 10.30 sek. i to w niesprzyjających warunkach. To pokazuje, że polski sprint powoli się odbudowuje i stać nas na fajne bieganie w sztafecie – mówi Dominik Kopeć.
Najważniejsze zadanie na pierwszą część sezonu zostało zrealizowane, czyli kwalifikacja na mistrzostwa świata.
– Ten awans bardzo dużo dał, bo mamy teraz spokojną głowę. Ustaliliśmy z trenerem i chłopakami ze sztafety, że nie będziemy gonić rankingu indywidualnie na 100 metrów, bo to jednak wymaga startów co tydzień, a mamy pewny awans w sztafecie. Możemy naprawdę dużo tam namieszać. Zdecydowaliśmy się, że bardziej skupimy się na sztafecie i liczymy, że na docelowej imprezie będzie poniżej 38 sekund – stwierdza Dominik Kopeć.
Do sztafety 4×100 zostali także powołani: Łukasz Żak i Patryk Krupa z AZS-u UMCS-u Lublin.
Dodajmy, że w piątek (26.06) w indywidualnym starcie na 100 m Oliwier Wdowik uzyskał bardzo dobry czas 10,10 sek.
AR
Fot. pixabay.com
Pliki dźwiękowe
Wiktoria Gajosz
Dominik Kopeć











