Siatkarze Bogdanki LUK Lublin mogą dziś zostać mistrzami Polski. Stanie się tak, jeśli w trzecim meczu finału PlusLigi pokonają w Sosnowcu Aluron CMC Wartę Zawiercie.
„Musimy podejść do trzeciego spotkania z dużą pokorą”
Przed rozpoczęciem sezonu Bogdanka LUK Lublin nie była stawiana w gronie faworytów do medali, a co dopiero mówić o złocie.
CZYTAJ: Siatkarze Bogdanki LUK Lublin zagrają o mistrzostwo Polski!
Tymczasem po dwóch meczach finału Polskiej Ligi Siatkówki drużyna trenera Massimo Bottiego prowadzi z Aluronem CMC Wartą Zawiecie 2:0 i do sięgnięcia po mistrzowski tytuł potrzebuje już tylko jednej wygranej.
– Myślę, że przed finałami nikt nie spodziewał się, że te dwa pierwsze spotkania tak się potoczą, że wygramy je 3:0 i to w dość przekonujący sposób – mówi kapitan drużyny Marcin Komenda. – Natomiast jest tylko i aż 2:0, więc musimy jeszcze zrobić jeden krok, musimy postawić kropkę nad i. Po tych dwóch spotkaniach w teorii można się spodziewać, że powinniśmy to zrobić, natomiast siatkówka jest tak nieprzewidywalna, że nie takie straty przeciwnicy odrabiali. Musimy podejść do trzeciego spotkania z dużą pokorą i z dużym szacunkiem do przeciwnika. Zawiercie na pewno nie będzie miało nic do stracenia. Te dwa mecze im nie wyszły, mają swoje problemy, natomiast dalej to zespół, który ma w swoich szeregach świetne nazwiska, świetnych zawodników i tak naprawdę w każdym momencie mogą odpalić. Musimy spodziewać się tego, że trzeci mecz będzie cięższy niż te dwa do tej pory.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Bogdanka LUK Lublin – Aluron CMC Warta Zawiercie
Rywale się nie poddają
Zespół z Zawiercia w finale mistrzostw Polski gra drugi rok z rzędu. W poprzednim sezonie musiał uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla. Teraz stoi pod ścianą. Chcąc przedłużyć rywalizację z Bogdanką LUK Lublin, musi dziś wygrać. Wierzy w to libero „Jurajskich Rycerzy” Szymon Gregorowicz.
– Potrzebujemy takiego przełomowego momentu. Umiemy grać, to nie jest tak, że nie umiemy – mówi Gregorowicz. – Sezon jest bardzo długi, dużo przeżyliśmy w tym sezonie. Fajny powrót w Warszawie, który miałem wrażenie, że nas napędzi, a finalnie na razie troszeczkę nas zdusiło. Ale cały czas wierzę. Wierzę w to, że środa to jest nowy dzień. Gramy do 3 wygranych. Jeszcze nie przegraliśmy, więc na pewno się nie poddamy. Zapominamy o tym, co się wydarzyło, i w następnym meczu jest 0:0. Wszystko jest możliwe.
„Ta drużyna jest niesamowita”
Nie da się jednak ukryć, że dwa dotychczasowe mecze finału były pokazem siły lublinian, którzy po triumfie w Pucharze Challenge mają apetyt na kolejny wielki sukces.
– Uważam, że w tym sezonie dorośliśmy do tego, aby mówić, że znaleźliśmy się w topie ligi – mówi drugi trener Bogdanki LUK, Maciej Kołodziejczyk. – Nie przez przypadek znajdujemy się w finale, o czym świadczą wyniki zarówno finałowe, jak i poprzednie – półfinałowe. Ta drużyna jest niesamowita. Jeden ciągnie drugiego. Wiadomo, że naszym liderem jest Wilfredo Leon, ale tak jak na spokojnie popatrzeć, to w każdym meczu każdy stara się grać w roli lidera i odciążyć trochę Wilfredo.
CZYTAJ: Pierwszy krok do mistrzostwa Polski. Bogdanka LUK Lublin wygrała z Wartą Zawiercie
Urodzony na Kubie reprezentant Polski lubelską drużynę zasilił po igrzyskach w Paryżu. W jego dorobku są mistrzostwa Rosji z Zenitem Kazań i Włoch z Sir Safety Perugia. Teraz – w pierwszym sezonie występów nad Wisłą – swoje siatkarskie CV może wzbogacić o mistrzostwo Polski.
– Mam nadzieję, że to doświadczenie, które mam z innych finałów, będzie wystarczające (aby pomóc drużynie). Próbuję cały czas rozmawiać z zespołem. Myślę, że chłopaki sobie poradzą. Dają bardzo dużo od siebie. Każdy próbuje dać od siebie ten procent, który jest wystarczający. Taka jest nasza drużyna. Bardzo chcemy zostać mistrzem Polski – mówi Wilfredo Leon.
Silne wsparcie kibiców
Na mistrzowski tytuł bardzo liczą też kibice. Sobotnia wygrana na Globusie bardzo rozbudziła wyobraźnię.
– Przywozimy złoty medal, nie ma innej opcji – mówią. – Są takie sytuacje, gdzie są drużyny, które mają problem z innymi drużynami, styl im nie odpowiada. Tutaj Zawiercie nie ma żadnych argumentów dla nas, żadnych. Złoto zdobyliśmy w Jastrzębiu, tutaj jedziemy na pewniaka. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, spokojnie. Dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Gramy do trzech wygranych, ale jesteśmy na dobrej drodze. Mocno trzymamy kciuki.
W hali w Sosnowcu Bogdanka LUK będzie mogła liczyć na wsparcie ponad 100-osobowej grupy kibiców z Lublina. Będzie tam redaktor Józef Kufel z Radia Lublin.
O 20:30 na naszej antenie rozpocznie się specjalne wydanie Radiowego Studia Sportowego, w którym będziemy relacjonować dla Państwa trzeci mecz finału siatkarskiej PlusLigi pomiędzy Aluronem CMC Wartą Zawiercie a Bogdanką LUK Lublin.
JK / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL