– Chcemy głośno powiedzieć: stop nielegalnej imigracji – mówił przed strzeżonym ośrodkiem dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej były premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem niemiecki rząd przerzuca do Polski dziesiątki tysięcy migrantów. Powoływał się przy tym na informacje zamieszczane na stronach internetowych niemieckich mediów i Bundestagu.
– Rozmawiałem z mieszkańcami, z ludźmi, którzy wiedzą, jaka jest sytuacja tutaj w Białej Podlaskiej. Zaczepiają kobiety, ludzie coraz bardziej się boją – mówił Morawiecki. – Relacja mieszkańców powiatu zambrowskiego, kilka cytatów: „łapią za klamki”, „wyrywają torebki”. Albo powstrzymamy nielegalną imigrację i wtedy zachowamy nasze bezpieczeństwo i naszą tożsamość, albo dojdzie do załamania polskiego bezpieczeństwa.
– Wszystko to jest kłamstwem i hipokryzją – odniósł się do wypowiedzi Morawieckiego poseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Grabczuk. – Przecież to za rządów PiS-u w ciągu jednego roku do Polski wjechało 365 tysięcy migrantów z Azji i Afryki. To ludzie związani z PiS-em handlowali na bazarach wizami polskimi, również w krajach azjatyckich i afrykańskich.
Mateuszowi Morawieckiemu towarzyszyli w Białej Podlaskiej inni politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. europoseł Daniel Obajtek, poseł na Sejm Dariusz Stefaniuk i senator Grzegorz Bierecki.
MaT / opr. WM
Fot. PAP/Wojtek Jargiło; Małgorzata Tymicka