Mija 85. rocznica zbrodni katyńskiej. Wiosną 1940 roku NKWD strzałem w tył głowy dokonało masowych mordów na przedstawicielach polskiej inteligencji. W sumie zginęło około 22 tysięcy osób.
W rocznicę tych wydarzeń lubelski Instytut Pamięci Narodowej zaprezentował wystawę „Zbrodnia Katyńska 1940. Zagłada polskich elit”. Opowiada o historii zbrodni, przedstawia fotografie i pamiątki.
– Jak wybuchła wojna, byłam malutką dziewczynką – mówi pani Danuta Melon, córka zamordowanego w Katyniu porucznika Mariana Miżołębskiego oraz prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Lublinie. – W 1943 r., kiedy Niemcy opublikowali już nazwiska ofiar w Katyniu, miałam już 5-6 lat, to już rozumiałam. Mama mówiła mi: „To nie Niemcy zabili twojego tatusia, tylko Rosjanie. Ale pamiętaj, że to jest nasza rodzinna tajemnica”.
– Łącznie Sowieci wymordowali ponad 14,5 tysiąca polskich oficerów – mówi dyrektor lubelskiego oddziału IPN Robert Derewenda. – Stalin był przekonany, że przez zamordowanie polskich oficerów, którzy w cywilu – część z nich była przecież z rezerwy – stanowili o suwerennej Rzeczypospolitej, że nigdy ta Polska nie podniesie się, że Polacy będą po prostu niezdolni do odbudowy polskiego niepodległego państwa, jeśli zamorduje polskie elity. Stąd właśnie mordowanie polskich oficerów wiosną 1940 r., stąd wywózka rodzin oficerów w głąb Związku Sowieckiego, prześladowania wobec polskich elit.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Prezentacja wystawy „Zbrodnia Katyńska 1940. Zagłada polskich elit”
W Lublinie podczas uroczystości kwiaty złożono między innymi przed Pomnikiem Ofiar Katyńskich przy ul. Głębokiej.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Złożenie kwiatów przed Pomnikiem Ofiar Katyńskich
RyK / ZuS / opr. WM
Fot. i film: Iwona Burdzanowska