55 tysięcy zł stracił 42-latek z Białej Podlaskiej, który za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego chciał kupić samochód.
Mężczyzna znalazł ogłoszenie, a następnie skontaktował się z firmą, która oferowała do sprzedaży peugeota.
– Przedstawiciel firmy, która wystawiła ogłoszenie, twierdził, że oferta cieszy się dużym zainteresowaniem i konieczne jest wpłacenie zaliczki – mówi nadkomisarz Anna Kamola z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – 42-latek zdecydował się na zakup peugeota. Po wpłaceniu zaliczki mailem otrzymał umowę sprowadzenia i sprzedaży samochodu. Miał też stały kontakt ze sprzedającymi, gdzie ustalał kolejne kroki dotyczące zakupu. Zgodnie z wytycznymi 42-latek przelał resztę brakującej kwoty na wskazane konto. Po tym auto miało zostać przetransportowane pod jego adres. Jednak ani we wskazanym dniu, ani w następnych dniach samochód nie dotarł do niego.
CZYTAJ: 47-latek ofiarą fałszywych doradców. Stracił pokaźną kwotę
Po przelaniu pieniędzy kontakt ze sprzedającym się urwał, a sprawę badają teraz policjanci.
TSpi / opr. WM
Fot. pixabay.com