Seria Radiant Black (wyd. Non Stop Comics) miała być powrotem do najlepszych superbohaterskich tradycji, odświeżeniem koncepcji superbohaterów w komiksie oraz inicjatywą, która proponuje wszystko wszędzie naraz. Encyklopedia trykociarstwa i nowy podręcznik użytkownika.
POSŁUCHAJ: Halo Komiks – odcinek 01: Złote Kurczaki
Drugi tom tejże serii, zatytułowany Połączenie sił, daje czytelnikom dokładnie to, co w tymże tytule wybrzmiewa: zamaskowani superbohaterowie (wcześniej – przypomnę – był tylko jeden) sprzymierzają się i sięgają kosmosu realizując tak przypadkowe, jak i wybuchowe misje (wcześniej – przypomnę – misje były natury bardziej osiedlowej i obyczajowej). Dzieje się dużo, kolory migoczą przed oczami, a współcześni Power Rangers przeskakują z planszy na planszę w trybie ekspresowym. Na szczęście później dochodzi do wyciszenia. Następnie akcja ponownie przyspiesza. I raz jeszcze wyciszenie – prawdę mówiąc kilkanaście plansz ostatniego odcinka to rasowa historia obyczajowa, całkiem wciągająca i nieźle napisana. Dobrze, że w tak napakowanej sensacją serii pojawia się tego rodzaju interludium.
Nie jest to jedyny fajny patent, z jakiego korzysta scenarzysta albumu. Interesujące jest na przykład to, w jaki sposób zmienia się istota głównego bohatera, który z jednostki staje się zbiorowością, po czym rozprasza się na wiele postaci, aż wreszcie wraca w zupełnie innym wydaniu niż pamiętamy z tomu pierwszego. To wciąż przykład solidnego rzemiosła. Dla fanów gatunku, myślę, że głównie młodszych, może to być bardzo ciekawe doświadczenie. Ale i ja jako stary wyjadacz, przyznam szczerze, że na kartach tego komiksu zostałem zaskoczony. Otóż w zamieszczonej na końcu albumu galerii okładek znalazła się praca Emmy Kubert. To nazwisko powoduje, że fanom komiksu zaczyna mocniej bić serduszko. Mnie też zaczęło. Po szybkim śledztwie okazało się, że Emma jest wnuczką niesamowitego artysty Joe Kuberta, córką fantastycznego artysty Andy’ego Kuberta. A fenomenalny Adam Kubert jest jej wujkiem. Emma ukończyła szkołę Kuberta, a jej kreska w pracach, które wyszukałem w sieci… no cóż, na szczęście niedaleko spadło jabłko od jabłoni. W pracach Emmy widać stylówkę Kubertów, choć przykrywa ją jej własna kreska. Dobrze wiedzieć, że komiksowa tradycja w tej rodzinie trwa.
POSŁUCHAJ: Halo Komiks – rozmowa z Markiem Turkiem
DySzcz
Fot. materiał wydawcy