Trwa czarna seria piłkarzy Górnika Łęczna. Zielono-czarni przegrali trzeci mecz z rzędu. W 23. kolejce 1 ligi łęcznianie ulegli na wyjeździe Wiśle Kraków 0:1.
Goście nie wykorzystali trwającej ponad pół godziny gry w przewadze. W 60. minucie za zagranie ręką poza polem karnym czerwoną kartkę obejrzał bowiem bramkarz Wisły Patryk Letkiewicz.
Kwadrans później osłabiona Wisła zdobyła bramkę. Branislava Pindrocha pokonał Wiktor Biedrzycki. Choć arbiter doliczył aż dziesięć minut do regulaminowych dziewięćdziesięciu, łęcznianie nie zdołali odrobić strat.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Górnika Pavol Stano przyznał, że liczył na lepszą grę swoich podopiecznych w przewadze. [POSŁUCHAJ]
W czterech ligowych meczach rozegranych w 2025 roku Górnik zdobył zaledwie jeden punkt remisując w połowie lutego z ŁKS-em. Potem przegrał z Polonią Warszawa, Zniczem Pruszków i dziś z Wisłą Kraków.
Niepocieszony był obrońca łęcznian Filip Szabaciuk.
CZYTAJ: „W meczu z Legią chcemy być sobą”. Sportowy hit w Lublinie
Słabe wyniki spowodowały spadek łęcznian w tabeli – aktualnie na dziesiąte miejsce. W przyszłą niedzielę (16.03) okazją do przełamania dla podopiecznych trenera Pavola Stano będzie domowy mecz z wiceliderem – Arką Gdynia.
JK
Fot. Kacper Pacocha / Górnik Łęczna