Piłkarki ręczne PGE MKS-u FunFloor Lublin wygrały na wyjeździe z Piotrcovią 28:27 w meczu 21. serii Orlen Superligi.
Lublinianki zafundowały swoim kibicom prawdziwy horror, bo po pierwszej połowie przegrywały aż 8:17. W drugiej części zaczęły odrabiać straty i w końcówce wyszły na prowadzenie 27:26, którego nie oddały już do ostatniej syreny. Najwięcej bramek zdobyły: Stela Posavec 6 oraz Magda Balsam i Szimonetta Planeta po 5.
Szkoleniowiec tak tłumaczył przemianę swojej drużyny: – Ta pierwsza połowa nam nie wyszła, szczególnie w ataku. Niesamowicie broniła Sarna, nie mogliśmy jej pokonać. Z tego szły szybkie kontry i zespół z Piotrkowa odskoczył aż na 10 bramek. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że zagramy rozważniej w ataku, że trzeba mocno, szczelnie zamknąć obronę. Ja cały czas wierzyłem. Znam mój zespół, wiem, że potrafi grać i ma charakter. Ta pierwsza połowa to na pewno wypadek przy pracy. Rzadko się zdarza, żeby nadrobić 9 bramek, ale były takie historie. Natomiast wyszliśmy z nastawieniem, żeby to zrobić i się udało.
W kolejnym spotkaniu lublinianki zmierzą się 4 kwietnia – także na wyjeździe – z Urbisem Gniezno.
AR
Fot. PAP/Marian Zubrzycki