Siatkarze Bogdanki LUK Lublin przegrali z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3 w pierwszym meczu ćwierćfinałowej rywalizacji o mistrzostwo Polski.
Po wygranej gospodarzy w pierwszej partii 25:23, w kolejny setach lepsi byli goście, zwyciężając do 17, 20 i 19. MVP spotkania został atakujący ZAKSY Bartosz Kurek.
Mecz podsumowuje drugi trener Bogdanki LUK Maciej Kołodziejczyk.
– Jeżeli chodzi o elementy stricte siatkarskie, które zaważyły na dzisiejszej porażce, to na pewno zagrywka. Popełniliśmy 25 błędów, zdobywając tylko 3 asy, do 15 błędów przeciwnika, a rywal punktował 6 razy w tym elemencie – wskazuje Kołodziejczyk. – Nie da się ukryć, zagrywka to zawsze nasza broń, a dzisiaj można powiedzieć, że walczyliśmy bez naszej największej armaty, czyli zagrywki. Drugim elementem, w którym wydaje mi się, że rywal zagrał lepiej od nas, jest atak. Troszeczkę lepiej rozwiązywali piłki w ataku. To jest to, co mogę powiedzieć na gorąco.
Kapitan gospodarzy Marcin Komenda żałował, że po wygranym pierwszym secie gra jego zespołu zupełnie się rozsypała. – W tym pierwszym secie graliśmy dobrą siatkówkę, natomiast potem miałem wrażenie, że ZAKSA przejęła inicjatywę, przez to, że zaczęła dużo lepiej zagrywać. Może to nie były spektakularne bomby, natomiast dużą krzywdę zrobili nam flotem, zmiennością zagrywki i przez to grało się dużo ciężej. Od drugiego seta mieli dużą przewagę. Tak naprawdę od samego początku każdego z tych setów ciężko nam się grało, ciężko się goniło ten wynik. Bo jednak kiedy jest ta przewaga 5,6 punktów w siatkówce, to przeciwnik ma dużą kontrolę i tak też było dzisiaj.
Ćwierćfinałowa rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Kolejny mecz zostanie rozegrany we wtorek w Kędzierzynie-Koźlu. Jeśli Bogdanka LUK zdoła doprowadzić do remisu, wówczas decydujące trzecie spotkanie odbędzie się w hali Globus w niedzielę 6 kwietnia.
JK
Fot. Iwona Burdzanowska