Nie od dziś wiadomo, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Wkrótce prosta droga do Wiecznego Miasta będzie prowadziła także z lubelskiego lotniska. Już w sobotę (22.03) właśnie z naszego portu lotniczego wyleci pierwszy samolot, który zabierze podróżnych do dawnej stolicy Cesarstwa Rzymskiego, a jednocześnie tętniącej życiem i rozbrzmiewającej klaksonami współczesnej metropolii.
O tym połączeniu, ale także planach na przyszłość mówi wiceprezes Portu Lotniczego Lublin Marcin Kowalewski w rozmowie z Eweliną Kwaśniewską.
– Rzym to jedna z destynacji (celów podróży – red.) bardziej oczekiwanych przez mieszkańców naszego regionu. Razem z nimi cieszymy się, że już w sobotę inaugurujemy połączenie do Rzymu – stwierdza Marcin Kowalewski.
To dodatkowo połączenie wyjątkowe, bo obsługiwane przez przewoźnika, który do tej pory nie miał żadnej umowy z polskim lotniskiem.
– Włoska linia Areoitalia w chwili obecnej nie funkcjonuje na innych lotniskach w Polsce – potwierdza Kowalewski.
– Polacy kochają Włochy i Wieczne Miasto. Widzieliśmy duże zainteresowanie ze strony turystów, mieszkańców naszego regionu podróżami do tego kraju. Liczymy na to, że również mieszkańcy Italii będą przylatywać do Lubelskiego – stwierdza wiceprezes Portu Lotniczego Lublin. – Liczymy, że samoloty będą wypełnione w 90%. To około 180 osób na jeden rejs.
– Połączenie to kolejny krok w rozwoju lotniska. Uważamy, że podjęte 13 lat temu decyzje dotyczące jego budowy były jak najbardziej słuszne. Lublin potrzebuje takich połączeń jak do Rzymu, bo to jest dźwignia rozwoju społeczno-gospodarczego naszego regionu – stwierdza wiceprezes lubelskiego lotniska.
Loty do Rzymu to nie jedyne nowe połączenie Portu Lotniczego Lublin.
– Obecnie latamy do Londynu, Dublina, Bergamo. W okresie wakacyjnym uruchomione zostanie połączenie do Gdańska, a także wakacyjne loty do Splitu, Burgas, Turcji, jak również do Egiptu i na Kretę – wylicza Kowalewski. – A już 31 marca startujemy do Barcelony. Liczymy również na duże zainteresowanie mieszkańców regionu.
– Do tej pory funkcjonowało pięć połączeń do Warszawy. Mam nadzieję, że od końcówki marca zostaną uruchomione kolejne dwa, więc codziennie będzie można polecieć do stolicy. To połączenie można traktować jako przesiadkowe, żeby dalej polecieć do Nowego Jorku, Chicago czy Toronto – dodaje.
W jaki sposób dokonuje się wybór miejsc nowych połączeń?
– Dokonujemy analiz rynku. Zgłaszamy przewoźnikom te kierunki, które uważamy, że będą cieszyły się dużym zainteresowaniem pasażerów. Ale ostateczną decyzję o uruchomieniu połączenia podejmują linie lotnicze – odpowiada nasz rozmówca.
Eindhoven jest chyba tym kierunkiem, który wiele osób chętnie widziałoby z powrotem na lubelskim lotnisku?
– Słyszymy wiele głosów od pasażerów, że chcieliby przywrócenia tego połączenia. Ze swej strony zgłaszamy liniom lotniczym, że jest duże zainteresowanie. My operacyjnie jesteśmy gotowi do uruchomienia tego połączenia, aczkolwiek ostateczna decyzja należy do linii lotniczych – wyjaśnia Marcin Kowalewski.
Jednak najwięcej pasażerów przylatuje i odlatuje z lubelskiego lotniska w wakacje.
– To jest taki okres, kiedy ruch pasażerski na naszym lotnisku jest wzmożony. W ubiegłym roku w sierpniu pobiliśmy rekord liczby obsłużonych pasażerów – potwierdza nasz rozmówca.
– Chcielibyśmy, żeby Port Lotniczy Lublin dalej rozwijał się dynamiczne, a także utworzyć tu bazę któregoś z przewoźników low-costowych (tzw. tanich linii lotniczych – red.), co determinowałoby zwiększenie liczby oferowanych połączeń regularnych, dostępność komunikacyjną regionu i dalszy rozwój Lublina oraz województwa lubelskiego – mówi Marcin Kowalewski. – Wydaje mi się, że Port Lotniczy Lublin jest wizytówką naszego regionu, jego oknem na świat, ale również bramą do Lubelskiego, dla biznesu i turystów, których z roku na rok przybywa. Chcemy, żeby przylatywali do nas, żeby nasz region był dla nich atrakcyjny, więc dołożymy wszelkich starań, aby rozwijać siatkę połączeń. Bo Lublin i Lubelszczyzna zasługują na rozwój lotniska i biznesu wokół niego.
Obecnie loty do Rzymu z lubelskiego lotniska będą odbywały się dwa razy w tygodniu. W sezonie dojdzie jeszcze jedno połączenie.
W 2024 roku lubelskie lotnisko obsłużyło blisko 426 tysięcy pasażerów, czyli około 27 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Rekordowy był sierpień, kiedy przez terminal przewinęło się 57 tysięcy podróżnych.
EwKa / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum