Przewodnicy, którzy oprowadzają turystów po Zamościu, pokazują ukryte pomiędzy uliczkami, bramami i skwerami figurki postaci z wierszy Bolesława Leśmiana. Lublin ma koziołki, Wrocław krasnale, a Zamość poezję zaklętą w rzeźbach. Choć Bolesław Leśmian mieszkał w Zamościu zaledwie 13 lat, to jego postać fascynuje do dziś choćby artystów, takich jak Elżbieta Gnyp, której malarstwo utkane jest z jego poezji, czy Sławomira Bartnika, który z księgarza stał się leśmianologiem. Wiele osób nie wie, że poeta Leśmian to notariusz Lesman. Więcej w reportażu Moniki Malec „Niepoprawny istnieniowiec”.
Autor i realizacja: Monika Malec.
Na zdjęciach: jeden z bohaterów audycji Sławomir Bartnik, księgarz i lesmianolog z figurką Srebronia. Figurka dziewczyny z poezji Bolesława Leśmiana i archiwalne zdjęcie przedstawiające kamienicę Centralkę w której mieszkał Leśmian przed wojną (fot. Sławomir Bartnik). Widok na okna dawnego mieszkania Leśmiana w Zamościu w Centralce dziś. Fot. Monika Malec / Sławomir Bartnik (nadesłane)