Osoby zameldowane w Dęblinie będą mogły taniej korzystać z różnych wydarzeń, np. kulturalnych czy sportowych. Będzie to możliwe dzięki Karcie Dębliniaka, wprowadzonej przez radnych na ostatniej sesji.
Odpowiedź na „katastrofę demograficzną”
– To próba rozwiązania problemów zarówno demograficznych, jak i finansowych – wyjaśnia burmistrz Dęblina Roman Dariusz Bytniewski. – Dochody miasta związane są z dochodami mieszkańców. Im będzie więcej mieszkańców, tym dochody miasta będą większe. Im mniej, to w drugą stronę. Karta Dębliniaka ma spowodować m.in. to, żeby ludzie nie tylko chcieli mieszkać w naszym mieście, ale również żeby rozliczali się w tutejszym urzędzie skarbowym. To po prostu będzie napędzało koniunkturę. Miasto Dęblin jest w czołówce wyludniających się miast nie tylko w województwie lubelskim, ale w Polsce. Dowodem na to jest chociażby to, że w 2024 r. urodziło nam się 66 mieszkańców. To jest katastrofa demograficzna.
Szereg przywilejów
– Mieszkańcy Dęblina, którzy będą mieli Kartę Dębliniaka, będą mieli pierwszeństwo do żłobka, do przedszkola, do szkoły, do korzystania z Miejskiego Domu Kultury – wskazuje burmistrz. – Mieszkańcy posiadający tę kartę będą płacić za korzystanie z naszego domu kultury mniej niż osoby z zewnątrz, a mamy obecnie bardzo wiele osób z zewnątrz, które korzystają z naszego domu kultury. Myślimy również o komunikacji miejskiej, ponieważ od grudnia tego roku będziemy mieli już swoją komunikację miejską opartą o dwa autobusy elektryczne. Rozważamy tu, żeby Karta Dębliniaka dawała te możliwości. I ważna rzecz, jak chyba w każdym mieście, czyli miejsca parkingowe. Myślimy też o współpracy z dęblińskimi przedsiębiorcami, jak i usługodawcami.
„To ułatwienie”
– Jak najbardziej jesteśmy przychylni takiemu pomysłowi – mówi Katarzyna Kasprzak, specjalista ds. promocji w Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. – U nas już od dawna funkcjonuje zniżka dla mieszkańców powiatu ryckiego obejmująca cały powiat, a nie tylko sam Dęblin. To jest aż 80 procent zniżki dla wszystkich osób, które mieszkają w naszym powiecie. Natomiast Karta Dębliniaka wydaje nam się być bardzo trafionym pomysłem. Myślę, że jeszcze lepiej będzie promować nasze dęblińskie atrakcje.
– Nie tylko będzie to ułatwienie, które zachęci mieszkańców do korzystania z oferty kulturalnej naszego domu kultury, ale przede wszystkim wreszcie co niektórzy zwrócą uwagę na to, że taka oferta jest i to kierowana do adresatów w różnym wieku – zaznacza Anna Żaczek, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Dęblinie. – Ogólnie mamy bardzo duże zainteresowanie zajęciami stałymi, które są prowadzone. Tutaj nie narzekamy. Zawsze jeszcze jakieś wolne miejsca się znajdą. Natomiast jeśli chodzi o uczestników większych imprez, wydarzeń kulturalnych, zawsze chętnie widzielibyśmy jeszcze większą liczbę gości.
CZYTAJ: Będzie karta miejska w Dęblinie. Jakie korzyści dla mieszkańców?
– Przewidujemy zniżki takie jak np. od zajęć stałych – 10 procent taniej w opłatach stałych za semestr – dodaje Anna Żaczek. – Nie są to jakieś wygórowane stawki opłat, które pobieramy, jednak myślę, że każda forma wyjścia w stronę odbiorcy-dębliniaka będzie mile widziana. Przewidujemy również specjalne udogodnienia na zajęciach jednorazowych, typu warsztaty. Takie niecykliczne, okazjonalne, gdzie z pewnością pierwszeństwo zapisów i korzystania z zajęć będą mieli mieszkańcy Dęblina.
– Będziemy chcieli, żeby Karta Dębliniaka miała taki bardzo szeroki wachlarz. Na tyle szeroki, żeby po prostu ludzie chcieli ją mieć – podkreśla burmistrz.
Karta Dębliniaka ma obowiązywać od 1 maja. Będzie dostępna zarówno w formie fizycznej, jak i wirtualnej.
ŁuG / opr. WM
Fot. pexels.com