Piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin wygrały na wyjeździe z Ruchem Chorzów 32:24 w 14. kolejce Orlen Superligi.
Lublinianki zaczęły spotkanie fatalnie, bo już po kilku minutach przegrywały różnicą czterech bramek. Później zaczęły spisywać się lepiej i do przerwy prowadziły 14:13. Na początku drugiej połowy znów pozwoliły dojść do głosu gospodyniom, ale tylko na chwilę. Potem dominacja MKS-u nie podlegała dyskusji.
CZYTAJ: Michał Ruciak: Naszym celem jest awans. I powolutku go realizujemy
Najwięcej bramek zdobyły: Balsam 5 oraz Andruszak i Szynkaruk po 4.
Obrotowa MKS-u Sylwia Matuszczyk tak podsumowała mecz.
– Wiedziałyśmy doskonale, że Chorzów łatwo skóry nie sprzeda. Już kilka zespołów – i to czołowych – miało tutaj problemy. Zdawałyśmy sobie sprawę, że to będzie naprawdę bardzo ciężkie spotkanie. Do 45. minuty dziewczyny bardzo dobrze się trzymały, napsuły nam sporo krwi. Ale cieszę się, że to my w ostatnich minutach odjechałyśmy.
Już w środę (05.02) lublinianki w ligowym klasyku zmierzą się z Zagłębiem Lubin.
Biuro prasowe Orlen Superligi / AR
Fot. archiwum RL