Lokatorzy kamienicy przy ulicy Farbiarskiej obawiają się o swoją przyszłość. Jak mówią rozgoryczeni mieszkańcy kamienicy, która została wyłączona z użytku, właściciele nieruchomości zorganizowali im nocleg tylko na kilka najbliższych dni.
– Wczoraj była zupełnie inna rozmowa, przy prasie. Była mowa, że będziemy mieć lokale zastępcze na tydzień. Obiecano nam, że po tygodniu właściciel się tym zajmie. Dzisiaj dowiadujemy się, że w poniedziałek miasto ma się tym zająć, że będą rozmowy i że to miasto, a nie właściciel. Wiadomo, że to jest prywatna kamienica, więc miasto nie ma nic do tego. Po tygodniu mamy się wynieść i gdzie mamy pójść? Z dnia na dzień zostaliśmy ludźmi bezdomnymi przez jakąś firmę, która zdemolowała nam kamienicę. Zapewnili nam na tydzień jakieś lokale w hotelach, a po tygodniu każą iść na ulicę – mówią mieszkańcy.
Właściciel kamienicy odmówił komentarza, a administratorka obiektu nie odbiera telefonu.
Lubelski ratusz oferuje mieszkańcom miejsca tymczasowego pobytu w placówce przy ulicy Północnej.
Wcześniej właściciele kamienicy przy ulicy Farbiarskiej 2 podstawili busa, do którego mieszkańcy mogą pakować swoje rzeczy, żeby zawieźć je później w bezpieczne miejsce.
CZYTAJ: Pojawiły się pęknięcia na kamienicy przy ul. Farbiarskiej. Co z mieszkańcami?
Z tej formy pomocy skorzystała między innymi pani Izabela Kasperska, która wraz z mężem i dwójką dzieci od 7 lat mieszkała w tej kamienicy.
– Państwo zabezpieczają nam rzeczy i zabierają je do garażu. Jestem teraz z dziećmi u koleżanki – mówiła pani Izabela. – Mamy dwa duże psy. Tam, gdzie państwo chcieli nam udzielić pomocy, to nie skorzystaliśmy. Mąż poszedł do kolegi z psami, bo tu w kamienicy trochę się ich bali. Dlatego musieliśmy pójść osobno. A reszta poszła do hoteli, do przyznanych lokali.
W czwartek (30.01) po południu mieszkańcy kamienicy przy ul. Farbiarskiej 2 zostali poinformowani, że wkrótce budynek zostanie wyłączony z użytkowania. Powodem są liczne pęknięcia ścian kamienicy, które – zdaniem mieszkańców – są spowodowane budową na sąsiedniej działce. Prace budowlane zostały już wstrzymane, a dziś rano budowlańcy zabrali z terenu budowy dźwig.
MaK / opr. WM
Fot. Piotr Michalski / Magdalena Kowalska