14 meteorytów, czyli prawie 2 kilogramy okazów, namierzyli do tej pory pasjonaci astronomii w gminie Drelów. O wyjątkowości tego zjawiska mówił gość porannej rozmowy Radia Lublin, koordynator sieci bolidowej Skytinel, Mateusz Żmija.
– To jest pierwszy tego typu sukces polskich astronomów, miłośników meteorytów – wskazał Żmija. – Przede wszystkim nie mieliśmy do tej pory spadku meteorytu w Polsce, który byłby zarejestrowany krajowymi kamerami, a następnie odnaleziony. Osobiście odpowiadałem przede wszystkim za trajektorię tego meteorytu w atmosferze, wyznaczyłem ją, a następnie za symulację spadku. Takich meteorytów jest niewiele na całym świecie, nieco ponad 50, tzn. meteorytów z tzw. rodowodem. Określono miejsce, z którego pochodziły, a następnie faktycznie je odnaleziono i będzie szansa przebadać ich skład.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Jak wskazał Mateusz Żmija, do tej pory nie było w Polsce spadku meteorytu, który byłby nagrany krajowymi kamerami, a następnie odnaleziony. Są to kamery, które służą do monitoringu domów lub firm, ale na tyle czułe, że pokazują gwiazdy i spadające z nieba skały.
– Dzięki takim urządzeniom mogliśmy określić m.in. wielkość bolidu, który spadł w gminie Drelów – mówi koordynator sieci Skytinel Mateusz Żmija. – W atmosferę weszła skała o masie mniej więcej 100 kilogramów, z czego dotarło do nas tylko poniżej 5 kilogramów. Sama atmosfera jest bardzo skutecznym filtrem, który nas chroni. W tym przypadku doprowadził do tego, że ponad 95 procent tego meteorytu po prostu obtopiło się w atmosferze i wyparowało podczas przelotu.
CZYTAJ: Kosmiczna wiedza zaklęta w skale! Pasjonaci szukają meteorytów! [ZDJĘCIA, WIDEO]
Polska Sieć Skytinel działa niespełna rok – tworzą ją miłośnicy astronomii.
ZAlew / RyK / opr. WM
Fot. screen