Piłkarze Motoru Lublin zwycięstwem w sparingu z Dinamo Batumi zakończyli zgrupowanie w tureckim Belek. Żółto-biało-niebiescy wygrali 2:1, a spotkanie rozegrano w nietypowym formacie 4×30 minut.
Bramki dla lubelskiej drużyny zdobyli: Jacques Ndiaye i Piotr Ceglarz. Dla Dinama samobójcze trafienie zanotował obrońca Motoru Bright Ede.
Pozytywnie sparing ocenił pomocnik Motoru Michał Król. – Pierwsze 60 minut znacznie bardziej pod nasze dyktando, to my prowadziliśmy grę i strzeliliśmy dwie bramki w pełni zasłużone. W drugich 60 minutach trochę za bardzo oddaliśmy grę, tak pod kontry. Coś stworzyliśmy, aczkolwiek nie były to stuprocentowe sytuacje. Myślę, że to na pewno jest do poprawy, ale uważam, że koniec końców ze 120 minut to zasłużone zwycięstwo. Teraz czekamy na ligę.
Jutro lubelscy piłkarze wrócą ze zgrupowania w Belek. Za tydzień w pierwszym ligowym meczu w tym roku podejmą Lechię Gdańsk.
PJ
Fot. Łukasz Wójcik / Motor Lublin