Od wyjazdowego meczu z Sośnicą Gliwice rozpoczną tegoroczną rywalizację w Orlen Superlidze piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin. To pierwsza kolejka rundy rewanżowej, ale oba zespoły w tym sezonie ze sobą jeszcze się nie zmierzyły. Mają bowiem do rozegrania zaległe spotkanie z kolejki inaugurującej sezon. Sośnica występuje w superlidze dzięki dzikiej karcie, a w jej składzie w większości są zawodniczki z wycofanego z rozgrywek JKS-u Jarosław w tym znana z występów w lubelskich barwach Edyta Byzdra. Mimo pewnych kłopotów na początku rozgrywek gospodynie odniosły do tej pory trzy zwycięstwa, co pozwala im zajmować ósmą lokatę w tabeli.
Pomimo ósmego miejsca w tabeli nie można ich lekceważyć – podkreśla trener Paweł Tetelewski:
– To zespół, który zmienił nazwę, natomiast personalnie to zespół z Jarosławia. Nie można w żaden sposób go zlekceważyć, trzeba podejść do tego w stu procentach skoncentrowanym. Zagrać twardo w obronie, pokazać, kto jest faworytem tego spotkania i od początku do końca nadawać ton temu meczowi. Koncentrujemy się na tym pierwszym meczu wyjazdowym. Trzeba zrobić wszystko, aby przywieźć 3 punkty. Nie można pozwolić na to, aby doprowadzić do jakiejś nerwowej końcówki. Mam nadzieję, że od początku będziemy prowadzić to spotkanie i powiększać przewagę na boisku. Ale na pewno nie można zlekceważyć, bo to jest zespół ze Śląska, który ma charakter i jeśli tylko poczuje, że może zrobić psikusa, to będzie chciał to wykorzystać.
O najsilniejszych punktach tej drużyny mówi kapitan MKS-u Daria Szynkaruk: – Na pewno trzeba zwrócić uwagę na Edytę, która jest lublinianką i z bardzo dobrej strony pokazuje się w tamtym zespole – bierze na siebie dużo ciężaru gry. Mają także dobrze dysponowaną bramkarkę, więc myślę, że na to trzeba zwrócić uwagę.
Początek spotkania w Gliwicach dziś o 16.00.
AR
Fot. archiwum