– Drogi w województwie lubelskim należą do jednych z najlepszych i najnowocześniejszych w kraju – przekonuje w rozmowie z Radiem Lublin Marek Żmijan, zastępca dyrektora lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
O tym na jakim etapie jest budowa drogi S19 na odcinku Lublin-Lubartów, kiedy kierowcy będą mogli jeździć lubelskim fragmentem autostrady A2, a także o znaczeniu rozpoczętego niedawno badania natężenia ruchu Marek Żmijan opowiada naszemu reporterowi Tomaszowi Nieśpiałowi.
Od ponad tygodnia trwa badanie natężenia ruchu na drogach krajowych w ramach generalnego pomiaru ruchu 2025. Czemu ono służy?
– Badanie to prowadzone jest cyklicznie, co pięć lat – mówi Marek Żmijan. – Stanowi ono bezpośrednią bazę danych do podejmowania decyzji zarządczych, zarówno w zakresie planowania, utrzymania, realizacji inwestycji oraz kluczowych decyzji, chociażby z punktu widzenia tego gdzie zamierzamy budować inwestycje, gdzie jest uzasadnienie ich rozbudowy. Gdzie należy chociażby wprowadzić nowe narzędzia jakimi są systemy zarządzania ruchem czy też jak programować sygnalizacje świetlne. Jeżeli chodzi o rozlokowanie, prawie 1/3 z tych 127 punktów pomiarowych zlokalizowana jest na drogach ekspresowych. W pozostałej części na głównych odcinkach między skrzyżowaniami, w których rzeczywiście występuje przeplatanie zarówno ruchu krajowego, jak również ruchu, który dopływa nam do dróg krajowych po to, żeby poznać jakie są potrzeby w zakresie np. przebudowy poszczególnych skrzyżowań na sieci.
CZYTAJ: Kolejne zmiany w puławskich Azotach
Pojazdy są zliczane za pomocą kamer. Czy to oznacza, że będą rejestrowane wykroczenia drogowe?
– Nie. Chciałbym uspokoić wszystkich kierowców. Po pierwsze, zbierane dane pochodzą zarówno z kamer jak i ze stacji pomiaru ruchu, które są elementem wyposażenia istniejącego systemu zarządzania ruchem. Jeżeli chodzi o sam obraz z kamer, te dane są anonimizowane. W tym momencie nie ma takiego zagrożenia, żeby te dane kierowców wypływały poza Generalną Dyrekcję. Są one potrzebne wyłącznie do bardzo dokładnego zliczania tych pojazdów. To zastępuje pomiar bezpośredni, który dokonywaliśmy przez lata w postaci lotnych patroli, które ręcznie musiały zliczać te pojazdy. Pamiętajmy, że chociażby na odcinkach dolotowych do Lublina, dobowe natężenie ruchu sięga 25-27 tysięcy pojazdów na dobę. Wobec tego w tamtym okresie ryzyko błędu było znacznie wyższe – podkreśla Marek Żmijan.
CZYTAJ: Mróz i ślisko. Do Lubelskiego wraca zima
A jak idzie budowa S19, ten odcinek Lublin – Lubartów, z jego „wąskim gardłem” w postaci Niemiec? Wiele osób czeka na tę inwestycję.
– Pomimo sezonu zimowego w tym momencie wykonawca przystąpił do prac i chociażby prowadzi prace rozbiórkowe, wycinki drzew czy przygotowanie do fundamentowania pod obiekty inżynierskie. Wobec tego te prace aktualnie nie powodują większych utrudnień, ale na te musimy się przygotować już od wiosny. W tym okresie zacznie się budowa, np. wyłączenie jednej jezdni na odcinku dwujezdniowym między Niemcami a Ciecierzynem.
Jakie są inne priorytety i wyzwania w tym roku?
– Jako Lubelszczyzna jesteśmy przed historyczną chwilą – uważa Marek Żmijan. – Już w tym momencie zarządzamy siecią 230 kilometrów dróg ekspresowych, a w krótkim czasie zamierzamy potroić tę wartość. Uwzględniając autostradę A2 będzie to prawie 600 kilometrów dróg szybkiego ruchu. Tydzień temu stała się chwila historyczna. Została wydana decyzja o zgodzie na użytkowanie 14-kilometrowego fragmentu autostrady A2 miedzy Międzyrzecem Podlaskim a Białą Podlaską. Jednakże kierowcy jeszcze będą musieli się uzbroić w chwilę cierpliwości z uwagi na to, że ten fragment, który już jest gotowy, jego funkcjonalnie nie da się powiązać z przyległą siecią. Nie byłaby ona konkurencyjna i kierowcy nie mogliby skrócić czasu przejazdu. Wobec tego musimy poczekać do końca roku, aby zakończyły się prace na odcinku poprzedzającym, czyli od Siedlec do tego nowo wybudowanego odcinka. Takim wyzwaniem jest chociażby budowa drogi S12. To prawie 75 kilometrów między Piaskami a Dorohuskiem. Jesteśmy na etapie realizacyjnym. Na pozostałych odcinkach drogi S12 czekamy na wydanie decyzji o realizacji inwestycji drogowej. Wyjątkiem jest 5-kilometrowy odcinek. Musimy cofnąć się jeszcze do projektowania, aczkolwiek to już się dzieje. Będziemy próbować jak najszybciej z tym wyzwaniem sobie poradzić. Kolejną drogą, kluczowym korytarzem łączącym nas z Ukrainą, jest droga S17. Teraz będziemy realizować odcinek między Piaskami a Zamościem i Zamościem a Hrebennem. Tak samo w tym roku planujemy uzyskanie zgody na realizację inwestycji drogowej. Nasze działania to nie tylko drogi ekspresowe – podkreśla Marek Żmijan. – To również realizacja programu budowy stu obwodnic. Po wybudowanej już obwodnicy Hrubieszowa czy Frampola, jesteśmy już w tym momencie w fazie budowy obwodnicy Dzwoli wraz z rozbudową drogi 74 do przyszłej obwodnicy Janowa. Planujemy i jesteśmy w fazie projektów właśnie z obwodnicami chociażby Janowa. Już realizujemy obwodnicę Gorajca, która jest na etapie wydania decyzji ZRID. Obwodnica Łęcznej, dla której dzisiaj został złożony wniosek o wydanie decyzji środowiskowej, który jest kluczowym dokumentem w fazie przygotowania inwestycji, który umożliwia podjęcie kolejnych kroków związanych z realizacją inwestycji. Oprócz tych zadań mamy pomniejsze, nie mniej ważne, bo odpowiadające na potrzeby szczególnie mieszkańców małych miejscowości, ale w których mamy też duże problemy związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego. W związku z tym w tym momencie jesteśmy na bardzo zaawansowanym etapie budowy ronda w Głębokim na drodze 82. Ta inwestycja skończy się w tym roku. Również doświetlenie przejść dla pieszych, chociażby na drodze krajowej nr 19 czy też budowa chodników i infrastruktury dla niechronionych użytkowników dróg na drodze nr 76, np. w miejscowości Jedlanka.
CZYTAJ: Kamienica z pęknięciami będzie wyłączona z użytkowania. Budowa po sąsiedzku wstrzymana [ZDJĘCIA]
Czy po realizacji tych inwestycji Lubelszczyzna wejdzie do transportowej pierwszej ligi w Polsce, jeśli chodzi o jakość i bezpieczeństwo na drogach?
– Uważam, że już jesteśmy w tej pierwszej lidze, a tak naprawdę tylko będziemy te efekty poprawiać – zapewnia Marek Żmijan, zastępca dyrektora lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Świadczy o tym fakt, że jako jedyni w kraju już użytkujemy centrum zarządzania ruchem, które zostało wybudowane w ramach budowy drogi ekspresowej S17 w obrębie obwodnicy Lublina. Naprawdę mamy się czym pochwalić.
Generalna Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad w województwie lubelskim zarządza siecią ponad 1000 kilometrów dróg.
ToNie / opr. PrzeG
Fot. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad