Horror z happy endem zafundowali swoim kibicom siatkarze Bogdanki LUK Lublin. Podopieczni trenera Massimo Bottiego po tie-breaku wygrali wyjazdowe spotkanie 19. kolejki PlusLigi z PGE GiEK Skrą Bełchatów, choć przegrywali 0:2.
Jednak lublinianie powrócili do gry w świetnym stylu. Szczególnie imponująca w ich wykonaniu była czwarta część spotkania, w której rozbili przeciwnika do 12.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany zdobywca 27 punktów przyjmujący Bogdanki LUK-u Wilfredo Leon: – To był bardzo ciężki mecz. Jednak jest zwycięstwo. Straciliśmy punkt, ale to nieważne. Najistotniejsze, że mamy wygraną, dwa punkty i dalej jesteśmy na bardzo dobrej pozycji w tabeli – mówił po spotkaniu.
Atakujący Kewin Sasak tak podsumował spotkanie: – Pierwsze dwa sety trochę przespaliśmy, ale też drużyna z Bełchatowa bardzo mocno się postawiła i weszła w to spotkanie pełna energii. My trochę długo się adaptowaliśmy, ale ostatecznie udało się ocucić i stanąć do równej walki – bo jeśli mecz kończy się tie-breakiem, to znaczy, że była to równa walka. Ostatecznie bardzo się cieszymy, że wywozimy dwa punkty, przegrywaliśmy dwa punkty, więc długa droga jest za nami.
Z 40 punktami Bogdanka LUK Lublin nadal zajmuje czwarte miejsce w tabeli. W kolejnym spotkaniu w sobotę, 11 stycznia lubelscy siatkarze na wyjeździe zmierzą się z Asseco Resovią.
JK / opr. ToMa
Fot. archiwum