Choinka, jako element świąt, pojawiła się w województwie lubelskim dopiero po II wojnie światowej. Wcześniej powszechnym rekwizytem związanym ze świętami Bożego Narodzenia był… snop.
– Najczęściej był to pierwszy snop, który był ścięty podczas żniw i specjalnie odłożony na tę okazję – mówi prof. Mariola Tymochowicz z Instytutu Nauk o Kulturze UMCS w Lublinie. – On bardzo często nawet był złożony ze wszystkich rodzajów zbóż jakie uprawiano w danym gospodarstwie. Wierzono, że obecność tego snopa sprawi, że będzie urodzaj. Wierzono, że Wigilia jest wyjątkowym dniem, takim dniem przełomu. Wszystko to co odbywało się tego dnia uważano, że ma swoje odzwierciedlenie na cały nadchodzący rok. Dlatego też trzeba było wszystko dobrze zrobić. Najlepiej nie kłócić się. Dzieci się pilnowało, żeby nie zostały skarcone czy ukarane. No i bardzo ważna zasada, że trzeba się pogodzić.
CZYTAJ: Świąteczna choroba? Wiemy gdzie szukać pomocy!
Dodatkowo, wcześniej Wigilia była świętem o charakterze zaduszkowym. Ludzie wierzyli, że dusze osób zmarłych tego dnia odwiedzają ich domy. Dlatego zabronione było przędzenie, szycie i cięcie, aby nie zranić żadnej obecnej duszy.
InYa / opr. PrzeG
Fot. pexels.com