Cały czas trwają działania służb ratowniczych po zawaleniu się kamienicy w Cieszynie. Według szefa PSP nadbryg. Mariusza Feltynowskiego, ratownikom w ciągu kilku godzin może udać się dotrzeć pod strop, gdzie znajdowało się pomieszczenie, w którym mogła przebywać jedna z poszukiwanych osób.
Jak poinformował na niedzielnym, popołudniowym briefingu wojewoda śląski Marek Wójcik na miejscu katastrofy, do której doszło nad ranem, w dalszym ciągu trwają działania ratownicze. – Poszukujemy dwóch osób, które są zaginione w wyniku zawalenia się kamienicy. W chwili obecnej na miejscu pracuje stu strażaków Państwowej Straży Pożarnej i stu strażaków ochotników – przekazał.
Wojewoda zwrócił uwagę, że warunki pracy strażaków są trudne, m.in. z uwagi na brak miejsca i niestabilne ściany kamienicy. Dlatego strażacy przeszukujący gruzowisko pracują w małych grupach i są często zmieniani.
– W dalszym ciągu trwa ustalanie miejsca, w którym mogą znajdować się osoby zaginione. Do tej pory nie zostały one zlokalizowane – zaznaczył wojewoda. Przekazał, że do poszukiwań wykorzystywane są psy, które jednak jednoznacznie nie wskazały miejsca, gdzie znajdują się osoby zaginione.
CZYTAJ: Burmistrz Cieszyna: Poszukiwane są dwie osoby z zawalonej kamienicy
Na miejsce ściągnięto również należący do Lasów Państwowych dźwig, który ma pomóc w usuwaniu większych elementów z gruzowiska po zawalonej kamienicy. W działaniach biorą udział także Wojska Obrony Terytorialnej, które przeszukują gruz wywieziony z miejsca zdarzenia. Chodzi o odzyskanie jak najwięcej materiału dowodowego oraz rzeczy osobistych należących do mieszkańców budynku.
W działaniach uczestniczy także ok. 40 policjantów, których zadaniem jest zabezpieczanie materiału dowodowego i miejsca zdarzenia.
Komendant śląskiej policji nadinsp. Mariusz Krzystyniak przekazał, że funkcjonariusze wraz z śledczymi z prokuratur – okręgowej w Bielsku-Białej i rejonowej w Cieszynie – prowadzą oględziny miejsca katastrofy równolegle do postępu prac strażaków odsłaniających kolejne części rumowiska. – Skupiamy się na tym, by znaleźć przedmioty związane z instalacją gazową z tego budynku – dodał Krzystyniak.
Policjanci przeszukują też gruz, który został już wywieziony, żeby znaleźć w nim i zabezpieczyć kosztowności i dokumenty, a także elementy, które mogą posłużyć jako dowody pomocne w ustaleniu, co zaszło.
Krzystyniak dodał, że w zniszczonej kamienicy zameldowanych było jedenaście osób. Poszukiwani są kobieta i mężczyzna. Jedna osoba wydostała się z rumowiska o własnych siłach. Pozostała ósemka nie nocowała w budynku. Z każdą z nich policjanci zdołali się skontaktować. Wszyscy są bezpieczni.
Trzypiętrowa kamienica w centrum Cieszyna runęła w niedzielę nad ranem. Mieszkańcy mówili, że usłyszeli najpierw głośny huk. W budynku były trzy mieszkania. Pożar rozprzestrzenił się także na sąsiednie budynki.
Budynek, który uległ zawaleniu, należał do komunalnego Zakładu Budynków Miejskich. Burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz powiedziała, że według nadzoru budowlanego kamienica obecnie nie nadaje się do użytku.
Ul. Głęboka, przy której doszło do zdarzenia, liczy około 400 m i przebiega od głównego placu miasta w bezpośrednie pobliże mostu granicznego z Czechami. Wzdłuż niej po obu stronach stoją przylegające do siebie kamienice. Ściany domów znajdujących się po obu stronach zawalonego budynku zostały objęte ogniem.
PAP / opr. PrzeG
Fot. PAP/Michał Meissner