Uszkodzone dachy, zniszczone samochody i zerwane linie energetyczne – ponad 220 razy wyjeżdżali od wczoraj strażacy do skutków wichur, które przechodziły nad województwem lubelskim. Na szczęście nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Najwięcej interwencji odnotowano w powiecie bialskim, bo blisko 80.
Pracowity czas dla strażaków
– W powiecie bialskim przy usuwaniu skutków wichury pracowało ponad 400 strażaków – mówi zastępca rzecznika Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej aspirant Marcin Kazimierczak. – Wyjazdy do miejscowych zagrożeń głównie polegały na usuwaniu powalonych drzew na pas jezdni, ale odnotowaliśmy także jedno zdarzenie, gdzie drzewo zostało powalone na auto osobowe. Szkoda polegała tylko na stratach materialnych, nikomu nic się nie stało. W sześciu przypadkach zostały uszkodzone linie energetyczne, 23 razy strażacy usuwali skutki powalonego drzewa na budynki mieszkalne, gospodarcze lub inwentarskie, a także w dwóch przypadkach wykonano alternatywne zasilanie zabezpieczające prace koncentratora tlenu, urządzenia podtrzymującego życie. Na szczęście zasilanie awaryjne wbudowane w tych urządzeniach zapewniło ich nieprzerwaną pracę i życie ludzkie nie było zagrożone.
CZYTAJ: Wichura nad Lubelskiem. Wiatr zerwał linie i uszkodził samochody [ZDJĘCIA]
W gminie Konstantynów wiatr uszkodził dachy dwóch domów. Spore straty poniosła pani Katarzyna, której dach domu częściowo został zerwany. – Dla mnie to była sekunda. Siedziałam w pokoju, bo miałam zaraz wyjść po córkę na autobus i nagle słyszę hałas na tarasie. Wychodzę – a tam leży eternit. Z dachu wszystko spadło, połamało, to był jeden wielki huk. Syn krzyczał, że jakieś iskry poszły i przy okazji zerwało nam prąd. No i od godziny 13 do 21 byliśmy bez prądu w domu.
Są duże straty?
– Są, to spory kawałek dachu. To jednak jest mieszkanie, więc kiedy nacieknie w jednym miejscu, to później będzie wszędzie ciekło, więc pojawi się grzyb. Nikt się nie spodziewał, że aż tak to będzie wyglądać, nie pamiętam takiego dnia, chociaż trochę już tutaj mieszkam.
Na zdjęciu dom pani Katarzyny, fot. Małgorzata Tymicka
W Konstantynowie straty zauważalne są w zabytkowym parku, który był dotąd atrakcją turystyczną. O tym mówi wójt gminy Roman Murawski. – Tu też mamy bardzo duże straty w drzewostanie w parku, masa drzew jest połamanych, zniszczonych więc teraz czekamy na ocenę służb konserwatora zabytków i będziemy je sprzątali.
Ile takich drzew się połamało?
– Ze wstępnych wyliczeń mamy 18 sztuk. Te wyłamane to są drzewa, które się nadają tylko do wycinki. Ale to są drzewa, które już mają swój wiek i oczywiście rosnące w tym parku także wartość historyczną.
– Tu było bardzo niebezpiecznie, drzewa też były powalone kiedy jechaliśmy do Białej Podlaskiej, czuliśmy przede wszystkim strach o swoje życie. Znaki drogowe są poprzestawiane – opowiadają świadkowie wichury. – Ja jechałem akurat do Białej, kiedy była ta wichura i przed Komarnym tuż przede mną drzewo się przewróciło. Miałem szczęście, że nic się nie stało. To było niespodziewane i było nawet chwili, żeby zareagować.
CZYTAJ: Powiat bialski: 240 odbiorców bez prądu. Ekipy techniczne usuwają skutki wichury
– A takie zjawiska pogodowe w grudniu nie są czymś niespotykanym – mówi synoptyk IMGW Dorota Pacocha. – W najbliższym czasie w regionie mogą jeszcze utrzymywać się porywy wiatru do około 70 km na godzinę. Jednak z biegiem dnia sytuacja powinna już się uspokajać. Za tak silny wiatr odpowiada w tym przypadku duży gradient ciśnienia w atmosferze, czyli mówiąc w uproszczeniu duża różnica ciśnienia atmosferycznego nad Polską. Przechodzenie głębokich niżów w naszej części Europy w okresie zimowym z klimatologicznego punktu widzenia nie jest żadnym zjawiskiem nadzwyczajnym ani anomalią. I takie sytuacje jak ta dzisiejsza zdarzają się u nas praktycznie w każdym sezonie, więc nie jest to nic dziwnego. W kolejnych dniach w regionie także będzie momentami wietrznie, ale na ten moment nie widać w prognozach wartości porywów wiatru, które wymagałyby wystawiania ostrzeżeń.
Wietrzna pogoda może negatywnie oddziaływać na zdrowie
– Najbardziej narażone są osoby z chorobami układu sercowo-naczyniowego – mówi pediatra Renata Korecka. – Ludzie chorujący na choroby układu krążenia mogą mieć problemy z wahaniami ciśnienia, zaburzeniami rytmu serca, a do tego infekcje. Poza tym taka pogoda może pogłębiać stany depresyjne, bądź wprowadzać nas w stan zdenerwowania.
W czasie takiej pogody lekarze zalecają umiarkowany wysiłek fizyczny, wysypianie się, a także spożywanie zbilansowanych posiłków.
W województwie lubelskim ponad 770 odbiorców pozostaje bez zasilania. Awarie są sukcesywnie usuwane. Najwięcej odbiorców na dostawę prądu oczekuje w gminie Sławatycze i Platerów.
MaT / opr. LisA
Fot. OSP KSRG Miasto Terespol