Chociaż zwyczaj ten powoli zanika, jednak nie brakuje w Polsce regionów, gdzie grupy kolędników w okresie bożonarodzeniowym odwiedzają domy, śpiewając i składając życzenia.
Jak twierdzą etnografowie, zwyczaj ten jest podtrzymywany zwłaszcza na wsiach i w mniejszych miastach.
CZYTAJ: Wysoko, głośno i długo, czyli jak śpiewać kolędy
W Białej Podlaskiej grupa dzieci z okolic ulicy Warszawskiej – przebrana za postaci biblijne – po raz pierwszy wcieliła się w rolę kolędników. Jak mówią mali wędrowcy, większość mieszkańców chętnie otwiera przed nimi swoje domy: – Cieszą się, czasem tańczą, śpiewają razem z nami. Kolędowanie to fajna rzecz, bo można spotkać ludzi, których się nie zna. Zdecydowałam się kolędować, żeby były z tego wspomnienia, zabawa i aby nieść radość ludziom – mówią mali kolędnicy.
Zwyczaj kolędowania kultywowany był zwykle od drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia do święta Trzech Króli 6 stycznia.
Dawniej wierzono, że wizyta kolędników w domu zwiastuje szczęście i pomyślność.
MaT / opr. ToMa
Fot. Małgorzata Tymicka