Sylwester i Nowy Rok to jedyne dni, w których nie obowiązuje wydany przez wojewodę lubelskiego zakaz używania środków pirotechnicznych w przestrzeni publicznej.
Odgłos wybuchających petard czy fajerwerków bywa jednak bardzo stresujący dla zwierząt. W związku z tym szczególny apel do miłośników pirotechniki ma złota medalistka igrzysk olimpijskich Aleksandra Mirosław, która jest właścicielką psa Lokiego.
CZYTAJ: Bez lęku w sylwestra. Zadbajmy o czworonożnych przyjaciół!
– Mamy to szczęście, że Loki nie boi się wystrzałów. Natomiast znam wiele piesków, które mają z tym ogromny problem i w te dni wychodzenie na spacer o jakiekolwiek godzinie – wcale nie w noc sylwestrową – jest dla nich ogromnie stresujące. Mam na osiedlu jednego takiego fantastycznego pieska – Racucha, zresztą kumpla Lokiego. Jeden przypadkowy wybuch i to dla niego koniec spaceru i w ogóle wyjścia do końca tego dnia. Jeżeli już musimy, to strzelajmy o północy, a nie o każdej dowolnej porze dnia – apeluje Aleksandra Mirosław.
CZYTAJ: Mistrzyni pojedzie na kolejne igrzyska? Aleksandra Mirosław odpowiada [WIDEO]
Specjaliści radzą, by w noc sylwestrową zwierzęta zabezpieczyć przed hukiem. W domu, w którym przebywają należy zasłonić okna, a wystrzały zamaskować na przykład grającą muzyką. W przypadku silnych przejawów lęku można zwrócić się o pomoc farmakologiczną do weterynarza, który poda zwierzęciu środki uspokajające.
Cała rozmowa w materiale wideo:
JK / opr. ToMa
Fot. archiwum RL