Piłkarze Motoru Lublin nie zatrzymują się. Po 17 kolejkach i 4. wygranej z rzędu zajmują bardzo wysokie, 7. miejsce w Ekstraklasie. Ale nie gorzej od zawodników radzą sobie lubelscy kibice, wypełniając stadion i wspaniale dopingując swoją drużynę.
CZYTAJ: Motor wciąż zwycięski! Dobra passa trwa
Oprawy meczowe Motoru znane są w całej Polsce. Ale ta przed ostatnim meczem w tym roku na Arenie Lublin była naprawdę wyjątkowa. Przed pierwszym gwizdkiem kibice we współpracy ze artystami lubelskiej Fundacji Sztukmistrze – przy wyłączonych światłach – zorganizowali spektakularny fire show, połączony z pokazem sztucznych ogni i setkami zapalonych rac.
Nie gorsi chcieli być od nich także kibice Radomiaka, którzy także mogli pochwalić się efektowną oprawą meczową.
RL / opr. ToMa
ZOBACZ ZDJĘCIA z meczu Motor Lublin – Radomiak Radom:
Fot. Iwona Burdzanowska / PAP/Wojtek Jargiło