Wiele spośród tysięcy archiwów rodzinnych znanych rodów na Lubelszczyźnie i w Polsce zostało na zawsze utraconych podczas pożogi II wojny światowej. Stanisław Łoś, przedwojenny historyk i dyplomata w odpowiednim czasie pomyślał o wartości posiadanych dokumentów i zabezpieczeniu ich w Archiwum Państwowym dla przyszłych pokoleń. Więcej w reportażu Moniki Malec zatytułowanym “Archiwum Łosiów”.
A po reportażu relacja z Dnia Darczyńcy, który organizowany jest przez lubelskie Archiwum Państwowe 6 grudnia.
Fot. Domażyr k. Lwowa, dwór Łosiów; zbiory P. Sz. Łosia