Kolejne dwa przypadki wścieklizny wykryto w województwie lubelskim. W sumie w regionie odnotowano 27 ognisk tej choroby. Dwa ostatnie przypadki dotyczą dzikich lisów.
Padłe zwierzęta znaleziono w miejscowościach: Myców, powiecie hrubieszowskim oraz w miejscowości Rabinówka w powiecie tomaszowskim. W obu przypadkach wszczęto dochodzenia epidemiologiczne, które mają wyjaśnić jak padłe zwierzęta zaraziły się wścieklizną.
– Tak duża liczba ognisk wścieklizny w naszym regionie to najprawdopodobniej skutek wojny na Ukrainie – mówi rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie, Monika Michałowska.
CZYTAJ: Kolejne ognisko wścieklizny w regionie
Służby weterynaryjne apelują do wszystkich o ostrożność, a także o szczepienia swoich czworonogów. Chodzi przede wszystkim o koty oraz psy. Taki obowiązek wprowadzono już na obszarach zagrożonych wścieklizną. Dotyczy to między innymi powiatów: tomaszowskiego, hrubieszowskiego, zamojskiego, krasnostawskiego i biłgorajskiego.
W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej na tych terenach rozpocznie się odstrzał sanitarny lisów, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby.
MaTo / opr. AKos
Fot. pixabay.com