Rosjanie dokonali zmasowanego ataku dronami Shahed na Kijów. Odłamki strącanych maszyn wywołały zniszczenia i pożary. W ostatnich tygodniach rosyjska armia zintensyfikowała użycie tej broni w atakach w głębi ukraińskiego terytorium.
W nocnym i porannym ataku na Kijów odłamki strącanych dronów spadały w sześciu dzielnicach miasta. Wywołały pożary m.in. na górnych kondygnacjach wielopiętrowych budynków mieszkalnych, oraz na terenie kilku przedsiębiorstw. Na razie wiadomo o jednej osobie rannej.
CZYTAJ: Amerykańskie media: Donald Trump wraca do Białego Domu
Rosjanie niemal codziennie wysyłają w kierunku Kijowa swoje dalekosiężne bezzałogowce. Atakują też inne miasta. Według danych ukraińskiego Sztabu Generalnego w sierpniu, wrześniu i październiku w atakach na Ukrainę użyli 4300 Shahedów i podobnych do nich maszyn. 70 procent z nich udało się strącić, kolejne 24 procent zagubiły swoją lokację – głównie w wyniku działania środków obrony radioelektronicznej.
IAR / RL / opr. AKos
Fot. PAP/EPA/SERGEY KOZLOV