Ukradł ponad 2,5 tys. zł z portfela, a potem oddał go na komendę. Policjanci szybko odkryli prawdę. 34-latek z powiatu krasnostawskiego jest już w rękach mundurowych.
Kiedy właściciel portfela zgłosił się na komendę, stwierdził on, że brakuje w portfelu ponad dwóch tysięcy złotych. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się sprawą. Jak się okazało, sprawcą kradzieży był mężczyzna, który go znalazł.
– Mężczyzna miał odnaleźć portfel w aptece. W środku były dokumenty i 8 groszy. Kiedy właściciel portfela zgłosił się na komendę stwierdził, że brakuje w nim ponad 2,5 tysiąca złotych – informuje sierżant sztabowy Anna Chuszcza z krasnostawskiej policji. – Mundurowi zareagowali natychmiast. W trakcie wykonywania czynności ustalili, ze sprawcą kradzieży jest mężczyzna, który przyniósł rzekomo odnaleziony portfel. Mundurowi zatrzymali 30-latka, któremu postawiono zarzut kradzieży. Mężczyzna częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu. Twierdził, że w portfelu była mniejsza kwota pieniędzy. Teraz będzie tłumaczył się w sądzie.
CZYTAJ: Zatrzymano ponad 20 osób. Chodzi o nielegalny przemyt migrantów
Mężczyźnie grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
MaTo / opr. PrzeG
Fot. KPP Krasnystaw