Młoda sokolica z lubelskiego Wrotkowa Shani nie żyje. Jak czytamy na fanpage’u Sokole Oko nadajnik, w który wyposażony był ptak, przekazał informacje o śmierci zwierzęcia. Dziś (03.11) rano Shani została znaleziona pod słupem energetycznym – zginęła porażona prądem – informuje Nadleśnictwo Garwolin.
Shani była jednym z trzech tegorocznych piskląt lubelskiej pary sokołów z gniazda na kominie Elektrociepłowni Wrotków w Lublinie. Jej brat Borowy zginął w połowie czerwca, a jego szczątki zostały odnalezione miesiąc później przez pracowników wrotkowskiej elektrociepłowni w trakcie prac porządkowych. Obecnie z trójki rodzeństwa pozostała tylko Chmielowa.
CZYTAJ: Młode sokoły podbijają wirtualny świat. Internauci śledzą każdy ich krok
Wszystkie pisklęta z tegorocznego lęgu lubelskich sokołów zostały wyposażone w nadajniki telemetryczne, które pozwalają na dokładne monitorowanie ptaków po opuszczeniu przez nie gniazda. Dzięki temu znane są ich losy. Pierwszy rok życia sokołów jest najtrudniejszy i przeżywa go – statystycznie – tylko 1/3 tych zwierząt.
MaK / opr. LisA
Fot. Sokole OKO Facebook