Policjanci ostrzelali niewłaściwy samochód na rzeszowskim odcinku autostrady A4. Policjanci z Krakowa mieli zatrzymać osoby posiadające narkotyki i broń palną. Akcja była zaplanowana w Małopolsce, jednak przeniosła się na Podkarpacie.
– Funkcjonariusze z Rzeszowa przez pomyłkę zatrzymali inny samochód, którym podróżowało dwóch mężczyzn niezwiązanych ze sprawą – mówi Piotr Szpiech, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. – Mężczyznom, którzy podróżowali tym samochodem, policjanci zapewnili pomoc medyczną, wzywając na miejsce pogotowie ratunkowe, które było zresztą zadysponowane do prowadzonych policyjnych działań. Jak się okazało, mężczyźni w związku z działaniem policji nie ponieśli poważnych obrażeń. Dodatkowo zaproponowana została im również pomoc psychologiczna, z której nie chcieli skorzystać. Roszczenia wynikające z działań funkcjonariuszy zostaną omówione i uzgodnione w ramach toczonego postępowania szkodowego.
CZYTAJ: Pobił ciężarną partnerkę. 29-latek w rękach policji [WIDEO]
Policyjna akcja była kontynuowana. Właściwych trzech przestępców udało się złapać w Rzeszowie. Jeden z nich próbował potrącić policjanta. W samochodzie i jednym z mieszkań znaleziono 6 kilogramów narkotyków i broń z ostrą amunicją. Mężczyźni trafili do aresztu na trzy miesiące.
IAR / RL / opr. WM
Fot. policja.gov.pl/archiwum