Przed piłkarkami ręcznymi MKS-u FunFoor Lublin rewanżowe spotkanie 3. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej z hiszpańską drużyną Super Amara Bera Bera.
Pierwsze spotkanie u siebie lublinianki wygrały różnicą czterech bramek.
W tym meczu, jak też i na rewanż do Hiszpanii, nie poleciała Julia Pietras, ale skrzydłowa MKS-u wraca już powoli do gry po kontuzji. Jak zatem samopoczucie?
– Moje samopoczucie jest bardzo dobre. Powoli wracam na odpowiednie tory. Miałam już przyjemność być na parkiecie podczas meczu z Koszalinem. Wszystko idzie do przodu – mówi Julia Pietras.
Michalina Pastuszka przyznaje, że nastawienie drużyny przed rewanżem jest bojowe. – Jesteśmy nastawione bardzo bojowo. Lecimy do Hiszpanii tylko po wygraną i pewny awans do grupy europejskiej. W piłce ręcznej wszystko może się zdarzyć. To bardzo dynamiczna gra.
Trenerka Edyta Majdzińska spodziewa się trudnego meczu. – Na pewno będzie to bardzo trudne spotkanie. Będzie walka z tym, żeby długa podróż do Hiszpanii nie dała nam za bardzo w kość. Jestem przygotowana na to, że rywal zaaplikuje nam jakieś niespodzianki.
Bramkarka MKS-u Paulina Wdowiak zapewnia, ze lublinianki w Hiszpanii będą walczyć o zwycięstwo: – Nie podchodzimy do tego meczu, jakbyśmy miały przewagę czterech bramek, ale tak jakby cała rywalizacja zaczynała się od wyniku 0:0.
Spotkanie w San Sebastian rozpocznie się w niedzielę (17.11) o godzinie 12:00.
AR
Fot. archiwum