Rocznie na drogach w Polsce dochodzi do około 20 tysięcy wypadków. Powodem zdecydowanej większości tych wypadków, bo około 90 procent, jest winą kierowcy. Ośrodek Szkolenia Kierowców Auto-Holik przeciwstawia się tym statystykom. Firma organizuje Ogólnopolskie Warsztaty dla Instruktorów Nauki Jazdy.
Polacy jeżdżą zbyt szybko
– Wypadki na naszych drogach zdarzają się zdecydowanie za często – mówi instruktor techniki jazdy Jerzy Smagała. – Jeśli chodzi o problemy bezpieczeństwa na drogach w Polsce, to jest dalej temat, który trzeba analizować bardzo dogłębnie i nie można obok niego przejść. Stąd różnego rodzaju inicjatywy dotyczące doskonalenia techniki jazdy. I dzisiaj spotykamy się tu po to, żeby też szkolić instruktorów nauki jazdy, czyli te osoby, które na początku muszą zakorzenić pewne zasady tym kierowcom, którzy dopiero będą wchodzić w świat motoryzacji.
CZYTAJ: Bliźniak genetyczny poszukiwany. Chore dziecko potrzebuje pomocy
– Podstawowym błędem kierowców jest prędkość – uważa Daniel Falandysz, instruktor nauki i techniki jazdy. – Niestety prym wiedziemy w tym, jeżeli chodzi o Europę, że Polacy jeżdżą zbyt szybko. Przez to jest dużo wypadków i kolizji. W okresie zimowym jest mniej wypadków, natomiast jest więcej kolizji, czyli takich drobnych stłuczek. Dzieje się tak z tego względu, że kierowcy nie zdążą wyhamować przed pojazdem bądź innym uczestnikiem drogi. W bardzo dużej mierze skupiamy się na tym, żeby kierowców uświadamiać, ile ryzykują, jadąc np. o 20 km/h więcej, jeśli chodzi o obszar zabudowany.
Ile ryzykują?
– Ryzykują bardzo dużo. Konkretnie średnia prędkość na obszarze zabudowanym to jest około 70 km/h, mimo że ograniczenie jest do 50 km/h. A to sprawia, niezależnie od warunków, że droga hamowania wydłuża się o 100 procent, czyli dwukrotnie. To jest bardzo dużo – tłumaczy Daniel Falandysz.
Samochód musi być przygotowany na zimę
– Zacznijmy od tego, żeby przygotować nasze auto do poruszania się zimą, tzn. pamiętajmy o zmianie opon. Wielu kierowców o tym zapomina, jeździ na oponach letnich, a zmiana opon to bardzo ważna kwestia. Zmieńmy także nasze nawyki. Pamiętajmy – patrzmy dalej, reagujmy wcześniej. Na drogach robi się coraz bardziej ślisko, musimy wcześniej hamować. Zadbajmy także o stan oświetlenia pojazdu, żebyśmy byli widoczni i żebyśmy dobrze widzieli innych na drodze. Ponadto zwracajmy uwagę na pobocze, na pieszych. Ustawmy światła, tak żebyśmy tych pieszych dobrze oświetlili, tak żebyśmy ich zobaczyli wcześniej i zareagowali odpowiednio wcześnie – zaleca pan Daniel.
Samochód nie zastąpi kierowcy
– Społeczeństwo się na tyle zmienia, że w dużej mierze jest inne podejście – zauważa Mariusz Parypa, instruktor nauki jazdy ze szkoły Rawo w Szczecinie. – W momencie kiedy osoby robiły kurs na prawo jazdy 10-20 lat temu, oczekiwania były inne i inne były możliwości. W chwili obecnej dostęp do technologii, nowości jest na porządku dziennym. Samochody mają większe możliwości. I naszym zadaniem jest nie tyle pokazać, że samochód nam pomoże w przemieszczaniu się, o ile nie zastąpi nas jako kierowców. I tutaj kwestia jest taka, żeby te osoby o tym uświadomić.
CZYTAJ: “To było trudne wyzwanie”. Pracownicy RZGW podsumowali pomoc podczas powodzi
– Mimo rozwoju motoryzacji, mimo postępu i tego, że samochody naprawdę wiele rzeczy robią już za nas, to kierowca podejmuje pewne ryzykowne decyzje, to kierowca jest najsłabszym ogniwem i to nad nim trzeba najbardziej pracować – mówi Jerzy Smagała.
Co jest głównym powodem tego, że kierowcy jeżdżą brawurowo?
– Chyba bezkarność – twierdzi pan Jerzy. – To, że kierowców stać na te wysokie mandaty to jedno. I niestety przekraczają prędkość i łamią przepisy, a dwa – ciągle jest społeczne przyzwolenie na łamanie tych przepisów. Ludzie, widząc nietrzeźwego kierowcę , nie reagują, nie zadzwonią na policję, a przez to mogą być tragiczne skutki.
Warsztaty dla Instruktorów Nauki Jazdy potrwają do niedzieli (10.11).
InYa / opr. LisA
Fot. pixabay.com