Kolejny akt przemocy ze strony nastolatków zamieszczony w sieci. Tym razem do zdarzenia doszło pod jednym z łukowskich marketów. Grupa nastolatków zaatakowała uczennicę szkoły podstawowej.
Do sieci trafił filmik, na którym było widać liczną grupę młodzieży, która pod jednym z łukowskich marketów znieważa nastolatkę. Dziewczyna jest opluwana, oblewana sokiem. Kierowane są pod jej adresem wulgaryzmy. Nie da się nie zauważyć, że ofiara ataku momentami się śmieje, momentami wycofuje. Zaatakowana nastolatka, uczennica szkoły podstawowej przed całym zdarzeniem zamieszczała obraźliwe wpisy na temat mieszkańców Łukowa. To, co zaszło pod jednym z łukowskich sklepów to prawdopodobnie eskalacja konfliktu pomiędzy nastolatkami.
Zdaniem młodzieży to “ustawka”
Młodzi ludzie, z którymi dziś rozmawiałam w Łukowie, jak mówią słyszeli o całym zdarzeniu i nazywają je “ustawką”. – Dowiedziałem się od kolegi, że jakaś dziewczyna wyzywała na jednym z portali internetowych. Oni się zebrali pod sklepem o godz. 18:00. Dowiedzieli się, że to ona ich wyzywała. 30 minut później zaczęli ją bić, wyzywać.
“Trudno się odezwać do młodzieży”
Napastliwe zachowanie młodzieży widziało wiele przechodniów. Tylko jedna osoba zainterweniowała
– Trudno się do młodzieży odezwać. Dzieciaki są bardzo agresywne, nie wiadomo co im do głowy strzeli. Powiem Pani, że ja nie wiem jak bym się zachowała w takiej sytuacji. Nie wiem, gdzie są rodzice – mówią mieszkańcy Łukowa. – Dzwoni się na policję nawet jak ktoś się boi podejść. Jak można się znęcać nad 13-latką w kilka osób?
CZYTAJ: Puławy: martwe koty na cmentarzu. Jedni dokarmiali, inni otruli?
Sprawą zajęła się łukowska policja
– Prowadzimy postępowanie przygotowawcze – mówi aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie. – Z naszych ustaleń wiemy, kim była dziewczynka na znajdującym się w sieci filmiku. Rozmawialiśmy z jej rodzicami. Przygotowujemy się do rozmowy z tą dziewczynką, obecnie jest ona poza Łukowem. Znamy także personalia kilku osób uczestniczących w tym zdarzeniu. Są to osoby małoletnie. Z rozmowy z rodzicami dziewczynki nie wynika jakoby ona czuła się pokrzywdzona. Rodzice nie złożyli żadnego zawiadomienia w tej sprawie.
– Przyzwyczailiśmy się do takiego rozróżniania, że przemoc w internecie jest czymś innym niż przemoc w rzeczywistości – mówi psycholog społeczny Ireneusz Siudem. – Natomiast to nie jest do końca prawda, ponieważ ludzie, którzy stosują przemoc, którzy mają przyczynę różnego rodzaju zachowań przemocowych, to są osoby, które mają niezwykłą potrzebę do rozładowania jakiegoś napięcia psychicznego, które w nich tkwi. Zarówno rzeczywistość jak i internet stwarza ku temu bardzo dobre okazje. Przyczynami takiej przemocy – przede wszystkim u młodych ludzi – są różnego rodzaju konflikty, które oni przyzywają. Te konflikty powstają w wyniku niedojrzałości emocjonalno – społęcznej. Oni nie potrafią się skutecznie porozumieć, zaspokoić swoich potrzeb i ten poziom frustracji, napięcia jest często tak duży, że oni szukają wszelkich narzędzi, że niejako załatwić tę sprawę, niestety w tym wypadku w sposób nieakceptowany społecznie, czyli w sposób przemocowy.
“Rodzice myślą, że ich dzieci są idealne”
Pani Beata przyznaje, że jej córka również doświadczyła agresji ze strony swoich kolegów. – Zdjęcia były wstawiane. Interwencja polegała na tym, że zadzwoniła do mamy, bo ją znam, a on na to, że to mój syn na pewno tak zrobił. Rodzice myślą, że ich dzieci są idealne i nie zdają sobie sprawy z tego jak się zachowują w szkole, poza szkołą.
Dodajmy, że szkoły cały czas pracują nad rozwiązaniem problemu związanego z agresją wśród młodzieży. W wielu placówkach prowadzone są pogadanki z uczniami na ten temat.
Dodajmy, że ponad 3 lata temu do sieci wpłynęło nagranie jak grupa młodych ludzi w Białej Podlaskiej brutalnie kopie młodego mężczyznę. Sprawa ta znalazła swój finał w sądzie. Sprawcy zostali ukarani.
MaT / opr. AKos
Fot. pixabay.com