– Janusz Palikot pozostanie w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją – zdecydował w poniedziałek (28.10) wrocławski sąd, uwzględniając zażalenie prokuratury na decyzję sądu pierwszej instancji. Palikot jest podejrzany o doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł.
W poniedziałek wrocławski sąd okręgowy rozpatrywał zażalenia złożone przed obronę Palikota oraz prokuraturę na decyzję sądu pierwszej instancji, który na początku października zdecydował o aresztowaniu byłego polityka na dwa miesiące. Sąd orzekł wówczas, że Palikot będzie mógł opuścić areszt po wpłaceniu 1 mln zł kaucji.
CZYTAJ: Janusz Palikot tymczasowo aresztowany [AKTUALIZACJA]
Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował w poniedziałek, że Palikot pozostanie w areszcie bez możliwości zwolnienia go za kaucją – poinformowali po zakończeniu niejawnego posiedzenia obrońcy Palikota. Sąd tym samym uwzględnił w całości zażalenie złożone przez prokuraturę.
Sąd podzielił argumenty prokuratora, że w postępowaniu zachodzi obawa matactwa lub ucieczki, a także, że czyny są zagrożone wysoką karą. Janusz Palikot (zgadza się na publikację wizerunku i danych) pozostanie w areszcie do 2 grudnia.
CZYTAJ: Zarzuty dla byłego posła z Lubelskiego. Jest wniosek o aresztowanie [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]
Palikot, a także Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani na początku października przez CBA w Lublinie i Biłgoraju.
Palikot usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa usłyszeli też jego współpracownicy – Przemysław B. i Zbigniew B. Przemysław B. dodatkowo usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia. Wobec nich prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze. Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł w związku z działalnością spółek należących do podejrzanych. Zarzuty dotyczą lat 2019-2023.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum